Научная статья на тему 'National firefighting and rescue system - new look'

National firefighting and rescue system - new look Текст научной статьи по специальности «Компьютерные и информационные науки»

CC BY
82
36
i Надоели баннеры? Вы всегда можете отключить рекламу.
Ключевые слова
ГОСУДАРСТВЕННАЯ СПАСАТЕЛЬНО-ГАСЯЩАЯ СИСТЕМА / NATIONAL FIREFIGHTING AND RESCUE SYSTEM / KSRG

Аннотация научной статьи по компьютерным и информационным наукам, автор научной работы — Leszczyński Tomasz

Автор представляет свой взгляд на функционирование Государственной спасательно-гасящей системы. Указывает недостатки в её функционировании, а также в ее правовых основах. Показывает что следует сделать, чтобы можно было сказать, что данная система действительно работает правильно в Польше. Свои высказывания сопровождает примерами из своей службы в Государственной Пожарной Службе на подчинённой ему территории.

i Надоели баннеры? Вы всегда можете отключить рекламу.
iНе можете найти то, что вам нужно? Попробуйте сервис подбора литературы.
i Надоели баннеры? Вы всегда можете отключить рекламу.

Author presents his opinion about functioning of National Firefighting and Rescue System, he indicates on shortages in his functioning and lacks in his legislative base. He indicates as well what should be done to say we have such efficiently functioning system in Poland. He supports his opinions with examples from his own work in State Fire Service.

Текст научной работы на тему «National firefighting and rescue system - new look»

st. bryg. mgr inz. Tomasz LESZCZYNSKI

Kujawsko - Pomorski Komendant Wojewodzki Panstwowej Strazy Pozarnej

SYSTEM RATOWNICTWA - NOWE SPOJRZENIE.

(artyku! nierecenzowany)

Streszczenie

Autor przedstawia swoj pogl^d na funkcjonowanie Krajowego Systemu Ratowniczo - Gasniczego, wskazuje na niedostatki w jego funkcjonowaniu i braki w jego podstawach legislacyjnych. Wskazuje takze co nalezy zrobic abysmy mogli powiedziec, ze taki system rzeczywisci w Polsce istnieje i sprawnie dziala. Swoje pogl^dy popiera przykladami z wlasnej pracy w Panstwowej Strazy Pozarnej na podleglym mu terenie.

Summary

Author presents his opinion about functioning of National Firefighting and Rescue System, he indicates on shortages in his functioning and lacks in his legislative base. He indicates as well what should be done to say we have such efficiently functioning system in Poland. He supports his opinions with examples from his own work in State Fire Service.

Od z gor^. dwoch lat w Przegl^dzie Pozarniczym oraz innych tytulach prasy fachowej co pewien czas pojawiaj^. si? artykuly oceniaj^ce rozne wybrane dziedziny ratownictwa czy ochrony ludnosci. Wszystkie mozna by okreslic, jako lekko krytyczne w stosunku do obecnego stanu prawnego i praktycznego czyli tego, ktory jest realizowany na co dzien przez nas, strazakow PSP, ale rowniez przez strazakow OSP oraz przez organy administracji samorz^dowej. Autorzy wszystkich tych tekstow zajmuj^. si? w zasadzie diagnoz^, jednak nie ma osob odwaznych, ktore posun?lyby si? do zaproponowania rozwi^zan.

Mysl?, ze dzieje si? tak z powodu l?ku przed ewentualnymi atakami ze strony piewcow sukcesu. Istnieje jednak podstawy do sceptycyzmu wobec tezy o wzorcowych wr?cz rozwi^zaniach polskiego systemu bezpieczenstwa obywateli. Jednak zamiast racjonalnej dyskusji nad problemem odczuwalny jest narzucony ideologiczny dogmat sukcesu.

Wieslaw Chmielewski dostrzegaj^c problemy w efektywnej dzialalnosci, w artykule „Czy uda pomoc OSP?" sprowadza je do problemow obslugi administracyjnej i przedstawia propozycj?, kto moglby zaj^c si? „obslugi OSP" - chodzi o administracj?, agitacj? i to wszystko, czym zajmowaly si? komendy rejonowe strazy pozarnych przed 1990r. (nietrudno chyba si? domyslic, ze powinna to robic PSP). Jednakze i w tym przypadku autor nie ma recepty na system ratowniczy. Wr?cz przeciwnie dol^cza do choru wszystkich swoich poprzednikow, ktorzy z jednej strony delikatnie wytykaj^. niedoskonalosci polskiego systemu

bezpieczenstwa publicznego (rozumianego, jako system powi^zanych administracyjnie i funkcjonalnie sil i srodkow uruchamianych w sytuacjach, ktore kwalifikujemy, jako zagrozenie dla obywatela), a jednoczesnie s^. piewcami doskonalosci tego, co nas otacza -to znaczy mamy najlepsz^. w Europie sluzb? ratownicz^. (PSP) oraz najlepszy system ratowniczo-gasniczy (jak pisze Wieslaw Chmielewski „KSRG jest swietny, ale to zasluga PSP, ktora jest najlepszy sluzbq ratowniczq w Europie"). Jednak czy na pewno jest tak dobrze?!

W swojej wypowiedzi na lamach kwartalnika przeznaczonego dla szeroko rozumianej kadry ratowniczej postaram si? najpierw ustosunkowac do takich kwestii jak:

• czy w obecnej chwili funkcjonuje w Polsce system ratowniczy?

• czy KSRG w obecnej formule jest efektywny?

• czy wobec tego, powinnismy dqzyc do zbudowania jednolitego systemu ratowniczego?

Tak naprawd? Polska nie posiada kompleksowego systemu ratowniczego. Obecnie dzialaj^. dwa systemy, ktore tak s^. nazywane - Krajowy System Ratowniczo-Gasniczy oraz Panstwowe Ratownictwo Medyczne.

System ratownictwa medycznego trudno nazwac systemem, a na pewno nie jest panstwowy. To fakt, ze zgodnie z ustaw^. jest finansowany z budzetu panstwa, a wojewoda ma nadzor nad jego funkcjonowaniem. W tym systemie jedynym plusem jest okreslenie standardu w zakresie czasu dotarcia zespolu ratowniczego do miejsca zdarzenia (miejsca gdzie jest osoba potrzebuj^ca pomocy medycznej). Wlasnie dzi?ki niemu sukcesywnie zapelniane s^. biale plamy na mapie okreslaj^cej zasi?gi poszczegolnych zespolow ratownictwa medycznego. Jednak podstawow^. bol^czk^ jest fakt, ze dysponentem zespolu ratownictwa medycznego jest zaktad opieki zdrowotnej, ktory podpisal stosown^. umow? z wojewod^, a kazdy dysponent zatrudnia swojego dyspozytora medycznego. Nie ma tu przepisu, ktory nakazywalby pokrywanie si? terenow dzialania sluzb np. na obszarze powiatu. Bywa, ze na terenie jednego powiatu dziala kilku dysponentow zespolow ratownictwa medycznego, albo odwrotnie jeden dysponent tych zespolow dziala na obszarze kilku powiatow. Powoduje to np. takie sytuacje, ze dyspozytor powiatowego stanowiska PSP musi zastanowic si?, ktorego dysponenta zespolow ratownictwa medycznego powinien powiadomic o wypadku samochodowym i skutki bywaj^. rozne. Zdarza si? rowniez, ze dysponent zespolow ratownictwa medycznego swoim zasi?giem obejmuje kilka powiatow. Znam taki przypadek kiedy do wypadku, ktory wydarzyl si? w odleglosci niecalych 10 kilometrow od siedziby dysponenta zespolu ratowniczego i szpitalnego oddzialu

ratunkowego, dojechala karetka nalez^ca do ZOZ-u z s^siedniego powiatu powracaj^ca po wykonaniu transportu medycznego. Zaloga powiadomila drog^. radiow^. o wypadku swojego dyspozytora medycznego, który wyslal tam swoje zespoly ratownictwa medycznego, przede wszystkim, dlatego aby poszkodowani byli przewiezieni do tego wlasnie szpitalnego oddzialu ratunkowego, chociaz jego odleglosc byla dwukrotnie wiçksza. Podobna sytuacja miala miejsce w jednym z miast, gdzie dziala kilku dysponentów zespolów ratownictwa medycznego i kilka szpitalnych oddzialów ratunkowych. Do wypadku doszlo nieopodal jednego z SOR, a zadysponowano do niego zespoly ratunkowe i poszkodowanych przewieziono do SOR po drugiej stronie miasta, bo nalezaly do konkurencyjnego ZOZ. Osobn^ spraw^ nie pozostaj^c^. bez wplywu na ratownictwo jest fakt, ze ZOZ-y podpisuj^ umowy z NFZ-tem na swiadczenie uslug medycznych na te same zespoly ratownictwa medycznego, które funkcjonuj^ w Panstwowym Ratownictwie Medycznym. Tyle o systemie ratownictwa medycznego.

Natomiast odnosz^c siç do KSRG zacznç od cytatu wypowiedzi jednego z poslów podczas prac sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnçtrznych, który na jednym z posiedzen tej komisji stwierdzil:

„ Wiemy i jasne jest, ze Krajowy System Ratowniczo-Gasniczy to gwarant bezpieczenstwa i to nie tylko ratownictwo, ale tez usuwanie skutków róznych tragicznych zdarzen, szczególnie przy zdarzeniach wielkopowierzchniowych, jak powódz czy wielkipozar lasów. [...J

Zdarza siq, ja bylem swiadkiem, ze jedzie kierowca z wodq na miejsce pozaru, bo nikt z nim nie wsiadl.[...J"

Oczywiscie nie nalezy tego przykladu generalizowac, ale s^. to z pewnosci^. przypadki na tyle czçste, ze w zasadzie przes^dzaj^ o jego (systemu) efektywnosci.

Przygl^daj^c siç danym statystycznym z Biuletynu informacyjnego KGPSP, nietrudno zauwazyc, ze takich przypadków wrçcz nie powinno byc. Przeciez na koniec roku 2006 w 3565 jednostkach wl^czonych do KSRG bylo 118855 czlonków w wieku od 1B do 60 lat, czyli srednio w kazdej OSP ponad 33 druhów zdolnych do dzialan ratowniczo-gasniczych. I to jest pierwsza i podstawowa slabosc tego systemu. Tych danych nikt tak naprawdç nie weryfikuje. Ilosc czlonków OSP jest zawyzona, przez chociazby wielokrotne liczenie tych samych osób (np. sam jestem czlonkiem dwóch OSP, a mialem jeszcze wiele innych propozycji wst^pienia do innych jednostek; znam np. takie przypadki, ze mieszkancy Warszawy i innych odleglych miast s^. czlonkami OSP dzialaj^cych w Borach Tucholskich). Inna niescislosc to podawanie ilosci czlonków na wyrost, nawet tych, którzy nie zjawili siç na

zebraniu czy zbiôrce od lat wystarczy, ze s^. na liscie czlonkôw OSP i mieszcz^ siç w przedziale wiekowym.

Nalezy, zatem odpowiedziec na zasadnicze pytanie - Czy sprawnosc i organizacja tego systemu moze zadowalac przeciçtnego obywatela? Uwazam, ze nie.

Po pierwsze jego sprawnosc czy mobilnosc w momencie jego utworzenia w stosunku do okresu poprzedzaj^cego absolutnie siç nie zmienila.

Przypominam sobie przejecie, z jakim niektôrzy moi mlodsi koledzy podchodzili do zapowiedzi powolania tegoz systemu? Zdarzalo siç, ze bywalem przez nich pytany czy w moim rejonie (bylem wôwczas komendantem rejonowym) powstanie taki system. Wprawialem ich w zdumienie - odpowiedzi^, ze nie tylko powstanie, ale tak naprawdç to ten system juz u nas dziala, a nawet dzialal znacznie wczesniej niz ktokolwiek nazwal go systemem.

Bo czymze jest KSRG? Czy bçdç daleki od prawdy, gdy powiem, ze jest to nic innego jak ubrany w zbiurokratyzowana formç dawny system rejonowych, a wczesniej powiatowych kompanii odwodowych? Przeciez zarôwno KSRG jak i kompanie odwodowe opieraly siç na tych samych (z malymi wyj^tkami) jednostkach OSP. Tak siç sklada, ze wtedy, gdy podobno dojrzala koncepcja jego utworzenia, to znaczy podczas pozaru w Kuzni Raciborskiej, w dzialaniach gasniczych uczestniczylo wiele jednostek OSP. Nie mam pewnosci, bo nie mam mozliwosci sprawdzenia, ale jestem przekonany, ze wszystkie dzialaj^ce tam jednostki s^ obecnie w KSRG.

Czego to jest dowodem? Tego, ze nie potrzeba bylo budowania w pospiechu systemu biurokratycznych procedur wl^czania jednostek do systemu. Dumnego, delikatnie môwi^c propagandowego oglaszania sukcesu - Polska ma KSRG!

Co zmienilo tak dumnie ogloszone jego powstanie? Poza wspomnian^. biurokraj i okazj^ do serii strazackich imprez z okazji uroczystego wl^czania poszczegôlnych jednostek - nic (zwlaszcza wtedy - nic)! Przeciez porozumienia, uzgodnienia i wnioski dotyczyly tych jednostek, ktôre dzialaly najefektywniej. I tak siç tez stalo - do KSRG zostaly wl^czone jednostki, ktôre po prostu od lat byly najbardziej aktywne.

Skoro do KSRG zostaly wl^czone najbardziej aktywne jednostki to na co ja narzekam? Przede wszystkim na niepotrzebn^. biurokracjç i na to, ze nie we wszystkich powiatach do systemu zostaly wl^czone jednostki, ktôre byly najaktywniejsze. Perspektywa pomocy w utrzymaniu jednostek OSP z budzetu panstwa, byla traktowana przez politykôw do wciskania w struktury KSRG jednostek, ktôre nie powinny byly znalezc siç w systemie. Przeciez zdarzalo siç przez kilka pocz^tkowych lat funkcjonowania systemu, ze w jego

strukturach byly jednostki, ktore nie wyjechaly do zadnego zdarzenia przez rok i dluzej (ale dziçki dotacji dla systemu otrzymywaly stosowne pieni^zki na funkcjonowanie). Nie wyjezdzaly bo moze nie mialy nawet samochodu (na ponad 1,5 tysi^ca jednostek wl^czonych do KSRG w 1995r system nie dysponowal nawet 2 tysi^cami samochodow, a przeciez powinien miec ich ponad 3 tys.)?

Poza tymi kilkoma biurokratycznymi procedurami tak wlasciwie przepisy nie tworz^. zadnego systemu. Nie ma systemu standardow, systemu motywacji, systemu egzekucji tychze standardow itp., a skutki z kazdym rokiem s^. lepiej widoczne.

Kazdego roku przybywa jednostek OSP wl^czonych do tego systemu. Pozornie wnosic z tego mozna, ze system jest coraz silniejszy. Niekoniecznie, wystarczy przesledzic statystyki dotycz^ce wyposazenia tych jednostek, a wynika z nich, ze udzial samochodow ratowniczo-gasniczych o ponad 20 latach uzytkowania z kazdym rokiem wzrasta i stanowi ponad 50% wszystkich pojazdow w systemie. Statystycznie z KSRG jest calkiem niezle skoro gmin w naszym kraju jest nieco ponad 2,5 tys., a wl^czonych do systemu jest ponad 3,5 tys. jednostek OSP. Jednak zgodnie z odpowiednim rozporz^dzeniem wl^czana do systemu jednostka powinna miec, co najmniej dwa srednie samochody gasnicze, natomiast wedlug danych z Biuletynu informacyjnego KG PSP za rok 2006 wynika, ze na 3565 jednostek OSP w systemie bylo 6859 samochodow (wszystkich od „starej babci" po przekazanego przez PSP Poloneza, czy Zuka albo Nysç). Z porownania samych tych dwoch liczb wynika, ze srednio 271 jednostek w systemie funkcjonuje z jednym samochodem (jesli uwzglçdnic, ze s^. jednostki, ktore dysponuj^. wiçksz^. ilosciq, samochodow niz dwa, to ilosc jednostek z jednym samochodem bçdzie jeszcze wiçksza!). Zreszt^. lektura wspomnianego Biuletynu daje mozliwosc na ciekawsze spostrzezenia. Otoz w 1998r. w systemie bylo 2570 jednostek OSP, ktore dysponowaly zaledwie 2578 samochodami! Jednak najciekawszy w tym zakresie byl rok nastçpny, w ktorym wl^czono do systemu kolejne 22 jednostki OSP, co dalo l^czn^. ich ilosc 2592 jednak ilosc samochodow wzrosla do 2588 (samochodow o cztery mniej niz jednostek!) - wiçc o 10 sztuk (mam nadziejç, ze to bl^d drukarski w publikacji)! Dalej - co z tego np., ze mamy procedury planowania rozmieszczenia jednostek systemu w poszczegolnych powiatach, mamy wymagania dla kandydatow do systemu, skoro nie mamy mechanizmow do ustalenia takiej sieci jednostek systemu, aby potrzebna pomoc byla dostarczona w mozliwie najkrotszym czasie? Ostatecznie przyjmujemy do systemu po prostu jednostki spelniaj^ce jego wymagania, a i to nie zawsze.

Nie wystarczy wyrazic zyczenie, aby w kazdej gminie, co najmniej jedna jednostka OSP byla wl^czona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gasniczego - trzeba jeszcze doprowadzic do

tego, aby w kazdej gminie ochotnicze straze po prostu byly. Jak przekonac wójta, aby nie traktowal kosztów funkcjonowania ochotniczych strazy pozarnych jak zbçdnego balastu dla budzetu gminy? Co zrobic z gminami, w których kolejne rady gmin skutecznie zniechçcily ostatnich ochotniczych strazaków do tej kosztownej dla budzetu dzialalnosci i obecnie w gminie nie ma zadnej OSP?

Czy mozna ten stan rzeczy naprawic? Tak, jest to mozliwe, ale wymaga innego podejscia do ochotniczych strazy pozarnych, do procedury ich wl^czania do systemu, do systemu szkolenia itp. Przede wszystkim nienajlepszym pomyslem bylo wl^czanie do systemu jednostki, jako takiej. Lepsze wyniki daloby wydzielenie np. jak okreslil to w uchwale Zarz^d Glówny Zwi^zku Ochotniczych Strazy Pozarnych RP - jednostki operacyjno-technicznej. Kolejnym elementem negatywnie wplywaj^cym na funkcjonalnosc systemu jest pozostawienie do kompetencji czlonków OSP spraw operacyjnych tzn. wyznaczania na funkcje dowódcze. Uwazam, ze komendant powiatowy PSP powinien miec prawnie zagwarantowany wplyw na obsadç funkcji dowódczych w jednostkach OSP i innych organizacjach spolecznych dzialaj^cych w zakresie ratownictwa. Wysokie wymagania kwalifikacyjne, zdrowotne i sprawnosciowe praktycznie bez systemu motywacji skutecznie zniechçcaj^ chçtnych do tej dzialalnosci. Powinnismy rozgraniczyc dzialalnosc OSP jako organizacji, zapewniaj^cej pomoc s^siedzk^. od dzialalnosci ratowniczych w ramach zintegrowanego systemu ratowniczego i do tego dostosowac szkolenie. Poza tym trzeba stworzyc system motywacyjny do efektywnego wspomagania spolecznej aktywnosci ratowniczej. Czy dla budzetu panstwa byloby zbyt duzym obci^zeniem zagwarantowanie np. 0,5% dodatku do emerytury za kazdy rok, w którym strazak uczestniczylby w np. 25 dzialaniach ratowniczo-gasniczych? Poza motywowaniem samych czlonków ochotniczych strazy pozarnych, niezbçdne staje siç tworzenie dobrego klimatu dla tej dzialalnosci wsród pracodawców, np. przez zastosowanie ulg w skladkach na ZUS od pracowników, którzy s^. czlonkami jednostki operacyjno technicznej OSP wl^czonej do KSRG.

Konieczne wydaje mi siç doprowadzenie do równosci pod wzglçdem kosztów ochrony przeciwpozarowej i ratownictwa wsród samorz^dów gminnych. Obecna sytuacja prawna naklada stosunkowo kosztowne obowi^zki zwi^zane z bezpieczenstwem mieszkanców na stosunkowo biedne gminy, ale odlegle od miast gdzie zlokalizowane s^. jednostki ratowniczo-gasnicze PSP. Jednoczesnie te koszty maj^. niewielkie albo zgola nie maj^. ich wcale gminy bogate, bo tym koszty ratownictwa (ochrony przeciwpozarowej) zapewnia im panstwo przez umieszczenia tam jednostek ratowniczo-gasniczych PSP. Wynika z tego, ze podatnik wiejski utrzymuje zarówno straze ochotnicze jak i pañstwow^, natomiast podatnik miejski tylko

panstwow^.. Zaprzecza to konstytucyjnej rownosci obywateli, a przeciez mozna to prawnie uregulowac.

Aby nie poprzestac tylko na krytyce i wytykaniu blçdow i niedoci^gniçc Krajowego Systemu Ratowniczo - Gasniczego pragnç przedstawic jakie pomysly na poprawç stanu bezpieczenstwa i integracjç sluzb realizowalem bçd^c komendantem rejonowym, a pozniej powiatowym PSP.

Trudno wprowadzac autorskie rozwi^zania nie maj^c oparcia w strategii sluzby i systemu bezpieczenstwa, a zwlaszcza nie maj^c narzçdzi prawnych do skutecznego dzialania w tym zakresie. Jednak myslç, ze mogç siç pochwalic zbudowaniem systemu, co prawda niezintegrowanego jeszcze, ale daj^cego juz przyblizony standard, jakosci i czasu dostarczenia uslug ratowniczych realizowanych wlasnie w ramach KSRG, chociaz zapewnienie tego standardu bylo realizowane z udzialem jednostek OSP niebçd^cych w systemie. W powiecie, w ktorym bylem komendantem, w kazdej gminie zostala wl^czona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gasniczego, co najmniej jedna jednostka OSP (na 11 gmin w systemie bylo ich 13). Pierwszym krokiem bylo uruchomienie we wszystkich tych jednostkach zdalnego (radiowego) systemu uruchamiania syren alarmowych, czçsciowo uzupelnionego zestawami pager-ow (nie zdaly jednak egzaminu - inaczej mowi^c nie przyjçly siç), obecnie wykorzystywany jest system komunikatow sms-owych. Nastçpnym krokiem bylo doprowadzenie wyposazenia wszystkich tych jednostek do takiego poziomu, aby wszyscy strazacy, ktorzy w tych jednostkach stanowili tzw. grupç wyjazdow^. mieli peln^ ochronç osobist^. (l^cznie z aparatami ochrony drog oddechowych). Uwzglçdniaj^c konicznosc interwencji zwi^zanych z usuwaniem zagrozen powodowanych przez owady (szerszenie, osy), wyposazono jednostki w ubrania ochronne pszczelarskie. Ze wzglçdu na duzy obszar powiatu (promien okolo 40 km) i duz^ ilosc wypadkow drogowych niezbçdne stalo siç wyposazenie tych jednostek w hydrauliczne zestawy ratownictwa drogowego. Okazalo siç, ze strazacy-ratownicy z tych OSP bywali czasami szybciej przy wypadku niz pogotowie ratunkowe, wiçc niezbçdne okazaly siç zestawy ratownictwa medycznego PSP-R1 (rowniez w te zestawy wyposazone zostaly wszystkie jednostki). Moj nastçpca doprowadzil do wyposazenia wszystkich jednostek wl^czonych do KSRG (oraz kilku poza systemem) w defibrylatory. Te zabiegi pol^czone ze szkoleniem specjalistycznym oraz sukcesywnymi cwiczeniami daly efekt w postaci kompleksowego zabezpieczenia powiatu w podstawowym zakresie ratownictwa, ktory sprawdzil siç juz wielokrotnie w sprawnym prowadzeniu dzialan ratowniczo-gasniczych. Jednak te wszystkie dzialania trudno nazwac autorskimi. Przeciez

dotycz^. one sumiennego wykonywania zadan, jakie spoczywaj^. na komendancie powiatowym PSP.

Do autorskich rozwi^zan mogç chyba zaliczyc trzy koncepcje - nie realizacje (tym zajçli siç specjalisci).

Pierwsza to doprowadzenie do stanu, ktôry nazwalem „wirtualnym cpr-em". Polegalo to na tym, ze z powodu braku mozliwosci lokalowych do umieszczenia w jednym pomieszczeniu dyzurnych PSP i pogotowia ratunkowego, wykorzystalem mozliwosc, jak^ dawal mi rejestrator korespondencji telefonicznej i radiowej pogotowia ratunkowego w pomieszczeniu PSK. Wystarczylo podl^czyc glosniki zeby dyspozytor PSP slyszal cal^. korespondencj ç pogotowia ratunkowego. To rozwi^zanie z pewnosci^. przyspieszylo nasz^ reakcjç na zgloszenia czçsto typowo medyczne, ale przy czujnosci dyzurnego strazaka wielokrotnie okazywalo siç, ze przyjazd strazakôw byl decyduj^cy dla uratowania zycia osôb zagrozonych.

Druga koncepcja dotyczyla usprawnienia systemu monitoringu pozarowego przez doprowadzenie do opracowania wtyczki do programu SWD-ST otwieraj^cej nowe zdarzenie w przypadku sygnalu alarmowego z instalacji wykrywczo - alarmowej.

Trzeci^. byla koncepcja umozliwienia zgloszenia wypadku, pozaru czy jakiegokolwiek zagrozenia, przez osobç gluchoniem^. lub osobç z trudnosci^. (chocby chwilow^) komunikacji glosem. Przeciez tak^ mozliwosc daje zarôwno telefonia komôrkowa, jak i cyfrowa czy po prostu Internet. W oparciu o platform ç i serwer jednego z operatorôw komôrkowych uruchomilem sms-owy numer alarmowy, ktôrym mozna wezwac pomoc stosuj^c komunikacj ç tekstow^..

Czy powinnismy d^zyc do budowania jednolitego zintegrowanego systemu ratowniczego?

To rozwôj cywilizacyjny, zmiany klimatyczne, industrializacja i urbanizacja a zatem wzrost ilosci zagrozen, ich rôznorodnosci, i wielkosci spowoduj^, ze prçdzej czy pôzniej do zbudowania takiego zintegrowanego systemu ratowniczego dojdzie i to nie tylko w wielkich miastach jak obecnie funkcjonuje to w niektôrych metropoliach Europy i Ameryki. Niewazne czy Polska pierwsza (jak to bylo z PSP) wprowadzi panstwowy zintegrowany system czy tez bçdzie korzystac z doswiadczen innych prekursorôw w tym zakresie, ale skuteczne niesienie kompleksowej, wysokokwalifikowanej i zarazem specjalistycznej pomocy wymaga podjçcia prac nad budow^. takiego zintegrowanego systemu.

Taki system powinien miec jednolit^. strukturç organizacyjno - administracyjn^, jednego platnika (najlepiej zeby byl nim budzet panstwa).

Musi miec jednolite procedury dysponowania silami i srodkami oraz koordynowania dzialan ratowniczych podczas duzych akcji ratowniczo-gasniczych. Poza tym powinien posiadac wspóln^. siec l^cznosci, a takze wspóln^. aplikacjç wspomagaj^c^. dysponowanie i koordynowanie a przynajmniej ustalony jednolity standard wymiany (format, protokól przesylu danych itp.).

Dopatrujç siç takich wlasnie kierunków rozwoju ratownictwa w wypowiedzi Zastçpcy Komendanta Glównego Panstwowej Strazy Pozarnej nadbryg. Janusza Skulicha, który podczas prac wspomnianej sejmowej Komisji Spraw Wewnçtrznych i Administracji wskazal „[...Jna potrzebq tworzenia zintegrowanego systemu ratowniczego, tego który wlasnie chcemy budowac, gdzie te wszystkie sluzby powinny sobie na miejscu pomagac, a nie rywalizowac, która z nich jest wazniejsza. I stqd nasz cel w postaci budowania platformy funkcjonowania tych jednostek z zachowaniem, oczywiscie, odrqbnosci i autonomii organizacyjnej tych poszczególnych sluzb, ale zintegrowanych w pewnych dziedzinach, chociazby w zakresie zarzqdzania na poziomie przyjmowania zgloszenia potrzeby podjqcia interwencji i dysponowania zasobów ratowniczych. Zintegrowana równiez poprzez ustalenie jednolitych zasad kierowania takq akcjq ratowniczq[...J"

Uwazam, ze zintegrowanie powinno polegac przede wszystkim na zbudowaniu jednolitego, panstwowego systemu ratowniczego, opartego na jednym podstawowym przepisie, ustawie ogarniaj^cej cal^. dziedzinç ratownictwa.

Jak napisal w Rzeczypospolitej Janusz Kochanowski „Prawo do dobrej legislacji i prawo do dobrej administracji to podstawowe prawa obywatela. "

Jak zapewnic okreslone w artykule 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej bezpieczenstwo obywateli i ochronç srodowiska, jesli nie przez tworzenie dobrego prawa? Moglaby nim byc ustawa w formie wrçcz kodeksu ratowniczego. Przeciez jest potrzeba zbudowania katalogu definicji pojçc i procedur ratowniczych (czçsc I kodeksu).

Czas tez, aby prawo wyraznie nalozylo na organy administracji publicznej oraz instytucje i organizacje, które moglyby dzialac w obszarze ratownictwa, obowi^zek wspóldzialania zarówno z organizatorem systemu w zakresie prowadzenia dzialan ratowniczych jak i w zakresie wymiany informacji (aktualizacja danych dotycz^cych wlasciwych zasobów). Jest potrzeba okreslenia standardów i procedur w zakresie ratownictwa i innych czynnosci, które maj^. wplyw, na jakosc dzialan ratowniczych (czçsc II kodeksu).

Nalezy tez okreslic procedury tworzenia, rejestrowania i funkcjonowania organizacji spolecznych dzialaj^cych w obszarze ratownictwa z ochotniczymi strazami wl^cznie (czçsc III).Wreszcie narzçdzia egzekucji standardów bezpieczenstwa. Organizator systemu

musi miec prawns mozliwosc wyegzekwowania okreslonych czynnosci jednostki administracji panstwowej czy samorz^dowej, czy tez innych instytucji lub organizacji (czçsc IV).

Bez jasnego i modrego prawa oraz bez rozs^dnych, dzialaj^cych na jego podstawie instytucji jakiekolwiek powazne mówienie o zintegrowanym systemie ratowniczym bçdzie najwyzej katalogiem poboznych zyczen.

Literatura

1. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997r. (Dz. U. 1997, NR 7В poz. 4В3)

2. Ustawa z dnia В marca 199Gr. o samorz^dzie gminnym ( Dz. U. 199G, Nr 1б, poz. 95)

3. Ustawa z dnia 24 sierpnia 1991r. o ochronie przeciwpozarowej (Dz. U. 1991, Nr В, poz. 351)

4. Ustawa z dnia 24 sierpnia 1991r. o Panstwowej Strazy Pozarnej (Dz. U. 2GG6, Nr 9б, poz. бб7 i Nr 1G4, poz. 708 i 711)

5. Ustawa z dnia В wrzesnia 2006r. o Panstwowym Ratownictwie Medycznym (Dz. U. 200б,

6. Dariusz Wróblewski: Jaka straz pozarna? Przegl^d Pozarniczy, Nr 10/2007r.

7. Wieslaw Chmielewski: Czy uda siç pomóc OSP? Przegl^d Pozarniczy, Nr 2/200Вг.

В. Biuletyn Informacyjny KG PSP; 1993-200б

Tekst opracowala : mgr Joanna Cybulska

i Надоели баннеры? Вы всегда можете отключить рекламу.