Stanisław Sławomir Nicieja
POLSKIE CAMPO SANTO WE LWOWIE
Szczególną ostoją polskości był i jest założony w 1786 r. Cmentarz Łyczakowski we Lwowie, jedna z najstarszych i najoryginalniejszych z istniejących do dziś w Europie nekropolii. Nie ma dnia, by nie było tam wycieczki z Polski, by nie składano kwiatów na grobach Konopnickiej, Zapolskiej, Grottgera.
Cmentarz ten został erygowany czternaście lat po pierwszym rozbiorze Rzeczypospolitej, w wyniku którego Lwów znalazł się w granicach państwa austriackiego i, chyba prawem paradoksu, stał się otwartą księgą historii Polski. O jego oryginalności zadecydowały dwa czynniki. Pierwszy to położenie. Obszar, na którym go usytuowano, stanowił bowiem niezwykle malowniczy zakątek. Falista rzeźba terenu, o wielu tarasowo spadających zboczach, zwieńczona kurhanowym wzgórzem, wywoływała wrażenie, jak gdyby - używając określenia poety - sama przyroda ułożyła się tu na kształt mogilnika. Ówcześni ogrodnicy, a zwłaszcza mistrz w swoim fachu, zarządca uniwersyteckich ogrodów botanicznych we Lwowie i Czerniowcach Karol Bauer (1818-1894), znakomicie wykorzystali ten teren do wytyczenia cienistych alei, dróg
i drożyn, pomiędzy którymi urządzono ponad 80 pól grobowych, obramowanych soczystą zielenią specjalnie zasadzonych tu krzewów i latorośli.
Lwowska flora związana ze specyficznym klimatem, w którym bez przeszkód rosną obok siebie bałtycka sosna i krymski cyprys, objawiła się tu w zadziwiającej krasie.
„Cmentarz na Łyczakowie - pisze w jednym z esejów Władysław Ogrodziński -przetacza się po łagodnych pagórkach i aleje przecinają go nieco kapryśnie; urbaniści miasta umarłych nie trzymali się schematu i strychulca”.
OGRÓD SZTUKI
Drugim czynnikiem decydującym o krajobrazowo-parkowym charakterze łyczakowskiej nekropolii było wysunięcie na frontowe miejsca poszczególnych pól pomników
0 wysokiej niejednokrotnie wartości artystycznej, przedstawiających alegoryczne postacie i wizerunki zmarłych, a także wzniesienie kaplic, edykuł, obelisków, kolumn w różnych stylach, pod którymi spoczęli wybitni Polacy: pisarze, artyści, uczeni, politycy, społecznicy, przemysłowcy.
Wszyscy piszący o tym cmentarzu zwracają uwagę na oryginalne zdobnictwo nagrobne, które powstało w ciągu kilkunastu dziesięcioleci we Lwowie. Rozwinięta w nim została niemal cała antyczna i chrześcijańska symbolika pośmiertna. W niezliczonych wariantach powtarzają się tu postacie zasmuconych aniołów, boleściwych płaczek, przeróżne kreacje symbolizujące ból, żal, smutek oraz chrześcijańskie wyobrażenia pociechy, ukojenia, wiary, nadziei i miłości. Na tysiącach mogił i grobowców najczęściej eksponowane są rzeźby i płaskorzeźby zniczy, klepsydr, zgaszonych pochodni, opadłych skrzydeł, nad którymi góruje godło męki - krzyż, symbol życiowego cierpienia.
Autorami najcenniejszych pomników na Cmentarzu Łyczakowskim byli rzeźbiarze i architekci różnych narodowości, m. in. Hartman Witwer, Anton, Jan i Leopold Schimserowie, Abel Maria Perier, Paul Eutele, Parys Filippi, Cyprian Godebski, Julian Markowski, Antoni Kurzawa, Tomasz Dykas, Tadeusz Barącz, Leonard Marconi, Witold Rawski, Władysław Gawliński, Jan Nalborczyk, Luna Drexlerówna, Janina Reichert-Toth czy Zygmunt Kurczyński.
Ta plejada wybitnych artystów ozdobiła łyczakowską nekropolię długim szeregiem znakomitych tworów swych talentów. Lwów był miastem bogatym, kupieckim, leżącym na skrzyżowaniu szlaków handlowych. Sprzyjało to wznoszeniu kosztownych grobowców
1 kaplic cmentarnych dla zasobnego mieszczaństwa oraz wysoko opłacanych w tym czasie sfer urzędniczych. Rozrastało się więc ciągle z postępującą dynamiką to swoiste lapidarium tysięcy nagrobków złączonych w jedną harmonijną całość, przeplecione o letniej
porze barwnym kwieciem i świeżą zielenią, a w jesienne, listopadowe święto zmarłych jarzące się setkami tysięcy zniczy, świec i lampionów. Cmentarz Łyczakowski stawał się, obok Parku Stryjskiego, jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc spacerowych miasta.
OGRÓD PAMIĘCI
Tworzył się nowy obyczaj: na cmentarz szło się nie tylko na groby swych bliskich bądź na pogrzeb przyjaciół, ale także na spacer wspomnieniowy. A ponieważ przy głównych alejach grzebano zmarłych zasłużonych na polu kultury, nauki, oświaty i polityki, wędrówka nimi była lekcją poglądową historii. Rodzice wędrowali alejkami cmentarza ze swymi dziećmi, zatrzymywali się przy poszczególnych grobach pisarzy, artystów, bohaterów narodowych i opowiadali o ich dziełach i czynach. Zwracali uwagę na symbolikę nagrobków.
Od początku XIX w. Cmentarz Łyczakowski na tle innych lwowskich nekropolii (cmentarzy Stryjskiego, Żółkiewskiego, Janowskiego) zaczął coraz wyraźniej nabierać charakteru reprezentacyjnego i wyróżniać się bogactwem pomników. Grzebano tam głównie ludzi zamożnych, wyższych urzędników, oficerów, szlachtę i inteligencję, wznosząc okazałe grobowce. Na Łyczaków - jak mówiono we Lwowie - trafiało zawsze dobre towarzystwo.
Na początku XX w. Cmentarz Łyczakowski zyskał opinię jednej z najciekawszych nekropolii w Europie. Głosił ją m.in. słynny francuski podróżnik Gabriel Dauchot, który w jednym z reportaży nazwał cmentarz na Łyczakowie ogrodem snu i miłości. Był zauroczony jego położeniem, bogatą szatą roślinną, „pomysłowością kompozycji” i kunsztem ogrodników.
Żaden też z polskich cmentarzy nie znalazł w tym wymiarze odbicia w poezji i prozie poetyckiej. Swoje wiersze tej nekropolii poświęcili m.in.: Maryla Wolska, Marian Hemar, Tadeusz Śliwiak, Tadeusz Hollender, Witold Szolginia, Adam Zagajewski, Kazimierz Wierzyński, Ryszard Marek Groński. Trafiał on do powieści, publicystyki i memuarystyki. Pisali o nim bardowie Lwowa: Henryk Zbierzchowski, Jan Fryling, Jerzy Janicki, Jerzy Michotek i Adam Hollanek.
Janusz Wasylkowski w wierszu Wróżba pisał:
Powłóczysz się po świecie, mój panku,
Z tęsknotą wierną kochanką,
A gdy zmęczą cię życia miraże
O Łyczakowskim cmentarzu zamarzysz...
A mieszkający na Hawajach syn prof. Juliusza Makarewicza, wybitnego jurysty, poeta Roman Makarewicz, tęskniąc za swoim miastem rodzinnym, rozwij ał ten wątek:
Być już na Łyczakowie i pominąć cmentarz?
Ten jedyny, najpiękniejszy ze wszystkich cmentarzy?
Tu nie ma konfuzji głębokości czy perspektywy tematu Tego nie odda mezzotinta, akwaforta najlepszych malarzy.
SZEŚĆ POKOLEŃ WALCZĄCYCH O NIEPODLEGŁOŚĆ POLSKI
Na Cmentarzu Łyczakowskim znalazło ostatni spoczynek wielu żołnierzy, i to z różnych pokoleń walczących o niepodległość Polski. Po każdym bowiem wielkim powstaniu narodowym chroniły się przed represjami we Lwowie setki niedobitków i zdekonspirowanych spiskowców. Tu otoczeni szacunkiem dożywali swych dni ostatnich, a na ich grobach wznoszono pomniki ozdobione niejednokrotnie patriotycznymi epitafiami.
ŻOŁNIERZE KOŚCIUSZKI
Długą listę spoczywających na Łyczakowie bohaterów zbrojnych czynów niepodległościowych otwierają żołnierze Kościuszki. Do dziś zachowały się na tej nekropolii tylko cztery groby insurgentów kościuszkowskich. Na pewno było ich więcej, ale czas bezpowrotnie zatarł wszelkie ślady po tych mogiłach, a pożar lwowskiego Ratusza w 1848 r., podczas którego spłonęły przechowywane tam księgi zmarłych, przekreślił możliwość wyrwania z niepamięci nazwisk innych uczestników powstania kościuszkowskiego.
Najwybitniejszymi podkomendnymi Naczelnika spośród spoczywających na Łyczakowie byli generał Benedykt Denis Kołyszko oraz Józef Rejchan - znany polski malarz epoki napoleońskiej.
ŻOŁNIERZE NAPOLEONA
Obok żołnierzy Kościuszki na Cmentarzu Łyczakowskim spoczęło kilkudziesięciu żołnierzy Napoleona, w tym słynny uczestnik szarży somosierskiej, rotmistrz kawalerii Józef Sas-Czułowski; pułkownicy Józef Plagowski i Józef Trzaska-Zabielski oraz generałowie napoleońscy - Wincenty Szeptycki i Józef Korczak-Szumlański.
POWSTAŃCY LISTOPADOWI
Na Łyczakowie spoczął też kilkudziesięcioosobowy zastęp powstańców listopadowych z roku 1830. W centrum cmentarza umieszczono piękny, artystycznie symboliczny, piaskowcowy sarkofag dłuta Henryka Periera ze zrywającym się do lotu orłem i napisem: „Z krwi naszej powstaną mściciele”. Nieopodal spoczęli m.in.: przedstawiciel świetnego polskiego rodu pochodzenia francuskiego Bogusław Longchamps de Berier; słynny konspirator Kasper Cięglewicz; przyjaciel Słowackiego Józef Reitzenheim oraz pisarz Domicjan Socha-Mieczkowski i historyk August Bielowski - dyrektor Ossolineum. Natomiast na centralnym rondzie nekropolii umieszczono okazałą piramidę zwieńczoną orłem w koronie, pod którą spoczął bohater Mickiewiczowskiej Reduty Ordona Julian Konstanty Ordon - jeden z legendarnych uczestników powstania listopadowego.
SPISKOWCY I PRZYWÓDCY WIOSNY LUDÓW
Na Łyczakowie spoczęli też uczestnicy Wiosny Ludów, m.in. słynny konspirator i polityk, a później długoletni przewodniczący parlamentu austriackiego w Wiedniu i budowniczy Kopca Unii Lubelskiej Franciszek Smolka; wybitny aktor, twórca wodewilów i dyrektor Teatru Lwowskiego Jan Dobrzański oraz poeta romantyczny, więzień caratu Karol Baliński, autor głośnego wiersza:
Gdziekolwiek wyrok carski nas zawlecze,
Oszukamy jego dumę,
Niesiemy w sobie prawa człowiecze!
Niesiemy wolności dżumę!
POWSTAŃCY STYCZNIOWI
Nieopodal umieszczono kolejną słynną kwaterę wojskową, zwaną cmentarzykiem powstańców styczniowych albo inaczej - górką powstańców 1863/1864. Znajduje się ona w najwyżej położonej części nekropolii. Wiedzie tam kamienista, idąca zygzakiem po zboczu ścieżyna, zakończona dwudziestoma betonowymi schodami. Gdyby nie wysokie, o bujnych konarach drzewa, rozciągałby się stąd wspaniały widok na cały Cmentarz Łyczakowski. A tak jest to zasłonięte od wiatrów gałęziami drzew i krzewów zaciszne miejsce, na którym w osiemnastu rzędach, pod przeważnie prostymi, żelaznymi krzyżami spoczywa 230 powstańców styczniowych. Są wśród
nich m.in.: Szymon Wizunas Szydłowski - legendarny chorąży ziemi witebskiej; prof. Benedykt Dybowski - światowej sławy zoolog, badacz Bajkału; Gustaw Fiszer - wybitny polski aktor dramatyczny, a jednocześnie genialny komik, którego rola Papkina w Zemście obrosła legendą; Zygmunt Baczyński - dziadek poety Krzysztofa Kamila Baczyńskiego; wybitni przemysłowcy: Wielkopolanin Ludwik Włościborski i Ignacy Junosza Drewnowski; komisarze Rządu Narodowego: Władysław Kozłowski - pisarz, i Stanisław Frankowski; Jan Biechoński - adiutant gen. Hauke-Bosaka; książę Teofil Giedroyć; Jan Turek - artysta stolarz; poeta Mikołaj Epstein; słynny Sybirak, więzień Schluselburga, członek Rządu Narodowego, historyk Bronisław Szwarce.
Poza zwartą kwaterą można znaleźć groby jeszcze kilkudziesięciu powstańców styczniowych, wśród nich trzech generałów powstańczych: Antoniego Jeziorańskiego (przodka Jana Nowaka-Jeziorańskiego); Michała Heydenreicha-Kruka i Józefa Śmiechowskiego, a także artysty malarza Ludomira Benedyktowicza; prezydenta miasta Lwowa Stanisława Ciuchcińskiego; ziemianina Antoniego Jaxy-Chamca; znanego księgarza i wydawcy Władysława Gubrynowicza; wybitnych dziennikarzy i polityków galicyjskich: Teofila Merunowicza i Tadeusza Romanowicza; legendarnego pułkownika „Strusia”, czyli Jana Stelli-Sawickiego; trzech słynnych braci Żulińskich: Romana - członka Rządu Narodowego, ks. Kazimierza, złotoustego retora, i Tadeusza - wybitnego lekarza i filantropa; ks. Florentego Lickendorfa - dominikanina, który zasłynął we Lwowie jako genialny kaznodzieja, oraz finansisty Franciszka Zimy i Józefa Kajetana Janowskiego - sekretarza Rządu Narodowego, architekta, nad którego otwartą mogiłą w 1914 r., tuż przed wyruszeniem z I Brygadą na front, przemawiał Józef Piłsudski.
ORLĘTA LWOWSKIE
Największą kwaterą wojskową na łyczakowskiej nekropolii jest Cmentarz Obrońców Lwowa, który ze względu na swą wielkość jest często niesłusznie traktowany jako odrębny cmentarz. Znamy tę kwaterę także pod potoczną nazwą Cmentarz Orląt Lwowskich. Spoczywają tam gimnazjaliści i studenci, w tym czternastoletni Jurek Bitschan - rozsławiony przez piękną balladę autorstwa Anny Fischerówny, przed wojną śpiewaną powszechnie na wszystkich akademiach szkolnych, oraz Antoś Pe-trykiewicz - trzynastoletni, najmłodszy kawaler Krzyża Virtuti Militari. Pochowano tam również 66 kobiet, które w czasie walk o Lwów pełniły funkcje sanitariuszek, kurierek i samarytanek, wśród nich malarkę Marię Dulębiankę i sanitariuszkę Felicję
Łuk Chwały na Cmentarzu Obrońców Lwowa
Nekrolog ks. abp. Józefa Teodorowicza, ormiańskokatolickiego pasterza Lwowa, który spoczął na Cmentarzu Obrońców Lwowa
Sulimirską, zastrzeloną przez snajpera, gdy próbowała spod kul wyciągnąć rannego kolegę. Tam spoczęli również profesorowie gimnazjalni i profesorowie uniwersyteccy, batiarzy, robotnicy i rzemieślnicy oraz wybitni dowódcy wojskowi, w tym sześciu generałów: Ryszard Hausner, Wacław Iwaszkiewicz, Edmund Kessler, Bolesław Popowicz, Tadeusz Rozwadowski, Jan Thullie. To również miejsce spoczynku brygadiera Czesława Mączyńskiego, dowódcy listopadowych walk o miasto w 1918 r., i słynnego kapitana Zdzisława Tatara-Trześniowskiego, który przeszedł do legendy miasta z przydomkiem „lwowski Kmicic”.
W kwaterze obrońców Lwowa nie brak grobów duchownych, wśród nich arcybiskupa obrządku ormiańskiego Józefa Teodorowicza. Są tam również nagrobki lotników amerykańskich, piechurów francuskich, obrońców Zadwórza, a wśród nich Bolesława Zajączkowskiego, który w legendzie narodowej zyskał przydomek „polskiego Leonidasa”. Znajdują się tam także pomniki żołnierzy Hallera poległych pod Rarańczą i wybitnych polskich uczonych, profesorów Ludwika Rydygiera, Janusza Henryka Gurskiego i Franciszka Tomanka. Pochowano tam również polityków, którzy swą działalnością dyplomatyczną zabiegali o polskość Lwowa, m.in. senatora Tadeusza Cieńskiego - ziemianina, bibliofila, właściciela jednego z najpiękniejszych pałaców w swoim majątku w Oknie pod Horodenką, oraz jego przyjaciela hrabiego Aleksandra Skarbka - posła do parlamentu austriackiego, którego lwowski dom pełnił rolę ważnego ośrodka politycznego.
Kwatera ta, kryjąca prochy ponad 3 tysięcy żołnierzy, sprofanowana w 1971 r. i zamieniona w śmietnisko, dzięki determinacji tysięcy Polaków, głównie lwowian rozsianych po całym świecie, a po 1989 r. włączeniu się w ich walkę instytucji państwa polskiego, została odbudowana i przywrócona do dawnej świetności. Był to ewenement w skali europejskiej, bo w odbudowę tej wojskowej kwatery zaangażowani byli ministrowie i prezydenci Polski i Ukrainy, i oni osobiście - przy udziale kilku tysięcy osób oraz kompanii honorowej Wojska Polskiego - otworzyli ten cmentarz ponownie, 24 czerwca 2005 r. Był to wynik silnego rezonansu legendy Orląt Lwowskich. W polskiej mitologii narodowej czyn gimnazjalistów i studentów broniących kresowej strażnicy funkcjonuje podobnie jak obrona Częstochowy przed Szwedami w 1655 r., zwycięstwo Sobieskiego pod Wiedniem w 1683 r., brawurowa szarża szwoleżerów Kozietulskiego pod Somosierrą w 1808 r., czyn Legionów Piłsudskiego w latach 1914-1917, Bitwa Warszawska, zwana Cudem nad Wisłą, w sierpniu 1920 r., obrona Westerplatte we wrześniu 1939 r. czy Powstanie Warszawskie w sierpniu 1944 r.
LUMINARZE NAUKI, KULTURY I SZTUKI
Oprócz kwater wojskowych, w których znaleźli swój ostatni spoczynek przedstawiciele wszystkich niepodległościowych zrywów patriotycznych epoki rozbiorów, na Cmentarzu Łyczakowskim spoczywają setki wybitnych przedstawicieli polskiej kultury, nauki, literatury i sztuki, którzy na trwałe zapisali się w historii Polski. Urodzili się oni we Lwowie albo w okolicy bądź schronili tam przed represjami zaborców, w czasie gdy było to miasto stołeczne autonomicznej Galicji, wielkie centrum prasowe i ośrodek polityczny polskiego ruchu niepodległościowego o wysokim prestiżu europejskim.
Lwów był miastem o szczególnej wadze dla Polski, wielkim ośrodkiem intelektualnym i jedną ze stolic duchowych Polski. Stąd też na Cmentarzu Łyczakowskim znaleźli naturalne miejsce spoczynku wszyscy ci, którzy tworzyli siłę, wielkość, oryginalność, prestiż, sławę i dumę tego niezwykłego miejsca. Są wśród nich pisarze i poeci: Maria Bartusówna, Władysław Bełza, Mikołaj Biernacki-Rodoć, Bolesław Czerwieński (autor m.in. tekstu Czerwonego sztandaru), Jan Lam, Seweryn Goszczyński, Maria Konopnicka, Jan Zahradnik, Ludwik Staff, Maryla Wolska, Bronisław Komorowski (autor dramatu Mrok), Stanisław Szczepanowski (autor Nędzy galicyjskiej), Gabriela Zapolska.
Spoczywa tam liczne grono historyków lwowskich, którzy w okresie zaborów na wyżyny wznieśli polską naukę historyczną, rozsławiając ją nie tylko na ziemiach Rzeczypospolitej. Są to: Karol Szajnocha - autor monumentalnego dzieła Jadwiga i Jagiełło; Ksawery Liske - twórca Polskiego Towarzystwa Historycznego; Wojciech Kętrzyński; Maurycy Dzieduszycki; Antoni Prochaska - znawca epoki Jagiellońskiej; Ludwik Kubala, który swymi dziełami zapłodnił wyobraźnię Henryka Sienkiewicza, zwłaszcza podczas pisania Trylogii; Ignacy Chodynicki - autor Historii Galicji i Lodomerii; Oswald Balzer - autor Genealogii Piastów oraz sławnej w Europie polemiki z Theodorem Momsenem na temat dziejowej roli Słowian; wybitni heraldycy: Jan Drohojowski i Zygmunt Luba-Radzimiński.
Na Łyczakowie leżą również prochy koryfeuszy historii literatury polskiej, a wśród nich znakomici krytycy i językoznawcy: Antoni Małecki, Piotr Chmielowski, Roman Pilat, Wilhelm Bruchnalski, Tadeusz Pini, Edward Porębowicz, Henryk Gaertner.
Obok nich spoczywają uczeni z innych dziedzin nauki uniwersyteckiej, m.in.: wybitni intelektualiści Roman, Tadeusz i Władysław Pilatowie; matematycy - Wawrzyniec Żmurko, Stefan Banach (twórca znanej na całym świecie lwowskiej szkoły matematycznej); geolog Rudolf Zuber; ekonomiści - Józef Supiński, Władysław Ochenkowski, Leopold Caro - twórca Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego; światowej sławy lekarze: chirurdzy - Henryk Kadyi, Ludwik Rydygier, Roman Barącz i Hilary Schramm; okulista - Emanuel Machek; Karol Henryk Mikolasch - europejskiej
sławy aptekarz i farmaceuta; Fryderyk Dewechy i Tytus Łazowski - również wybitni farmaceuci i filantropi, właściciele słynnych lwowskich aptek „Pod Temidą” i „Pod Orłem”; wybitni polscy prawnicy - Michał Grek i Juliusz Makarewicz, oraz filozofowie - Kazimierz Twardowski, twórca lwowskiej szkoły filozoficznej, oraz Euzebiusz Czerkawski; wybitni historycy sztuki - Mieczysław Gębarowicz, ostatni polski dyrektor Ossolineum, w pojałtańskim Lwowie symbol trwania polskości; Władysław Łoziński - również historyk kultury; wybitni przedstawiciele nauk przyrodniczych: Marian Alojzy Łomnicki - zoolog, paleontolog i geolog, jego brat Jarosław Lubomir Łomnicki - geolog, dyrektor Muzeum Dzieduszyckich we Lwowie; Józef Nusbaum--Hilarowicz - zoolog; Emil Hołowkiewicz - pionier ochrony przyrody w Polsce, autor m.in. Flory leśnej w Galicji.
Spotkać tam można groby wybitnych publicystów, takich jak: Bolesław Wysłouch - redaktor „Kuriera Lwowskiego”; Henryk Rewakowicz; Platon Kostecki; Wiktoria Hozerowa; Aleksander Milski - twórca Towarzystwa Dziennikarzy Polskich we Lwowie i pisma satyrycznego „Śmigus”; Emil Banasik - działacz polonijny, redaktor pisma „Polak w Ameryce” i redaktor naczelny „Chicagowskiego Zjednoczenia”.
Liczny zastęp malarzy i rzeźbiarzy otwierają: Tadeusz Barącz - twórca stojącego dziś w Gdańsku pomnika Jana III Sobieskiego; Luna Drexlerówna - twórczyni Madonny Orląt Lwowskich; Artur Grottger - autor Polonii, Lithuanii, Wojny i Zmierzchów zimowych, którego wyobraźnia narzuciła nam wizję powstania styczniowego; jego narzeczona Wanda Młodnicka-Monne; Leonard Marconi i Julian Markowski; Tadeusz Rybkowski; Stanisław Kaczor-Batowski - wybitny batalista; Kazimierz Sichulski - piewca Huculszczyzny; Zofia Albinowska; Franciszek Żmurko - malarz aktów; Tola z Przesmyckich Skałkowska i Władysława Poświkowa - twórczyni gobelinów.
Na Cmentarzu Łyczakowskim spoczywają wybitni kompozytorzy i muzycy oraz ludzie sztuki scenicznej. Są wśród nich kompozytorzy: Stanisław Niewiadomski - autor m.in. muzyki do wierszy Asnyka (Między nami nic nie było), Mickiewicza i Kochanowskiego, autor książek o Moniuszce i Chopinie; Henryk Jarecki - uczeń Moniuszki, autor m.in. oper Mazepa i Barbara Radziwiłłówna; Wincenty Danek - twórca polonezów; Karol Mikuli - pianista, dyrygent, uczeń Chopina; Adam Sołtys - dyrektor Filharmonii Lwowskiej, i jego syn Mieczysław Sołtys - autor m.in. opery Rzeczpospolita Babińska i oratorium Śluby Jana Kazimierza; słynni śpiewacy - Józef Mann, znany na scenach Mediolanu, Wiednia i Berlina, oraz Klotylda z Bogdanowiczów Croisse; wybitna tancerka Paulina Cetner-Targowska; a także znane aktorki i aktorzy - Aniela Aszpergerowa i Irena Trapszo-Chodowiecka, Józef Grzywiński - aktor komediowy,
Wanda Gostyńska i jej siostra Władysława (wybitna rzeźbiarka). Spoczywa tu również znany polski sportowiec Mieczysław Kuchar.
Lwów odegrał ogromną rolę w rozwoju polskiej fotografii. Stąd też na Łyczakowie spoczywa wielu luminarzy tej dziedziny, m.in. Feliks Świątoniowski - twórca pierwszych polskich dagerotypów, na którego grobie artysta wyrzeźbił aparat fotograficzny - rzeźbę niespotykaną na cmentarzach.
Obok spoczywają architekci: Julian Hochberger - budowniczy gmachu Sejmu Galicyjskiego (później Uniwersytet Jana Kazimierza); Zygmunt Gorgolewski - budowniczy Teatru Wielkiego we Lwowie i budynków w wielu miastach europejskich, m.in. projektant Reichstagu w Berlinie; Julian Oktawian Zachariewicz - budowniczy gmachu Politechniki Lwowskiej; Stanisław Sadłowski - projektant bardzo oryginalnego dworca lwowskiego; Stefan Neuhoff - budowniczy kościołów, m.in. Matki Boskiej Ostrobramskiej we Lwowie; Ludwik Romuald Baldwin - projektant i budowniczy rotundy Panoramy Racławickiej we Lwowie; Piotr Tarnawiecki - twórca lwowskiej secesji; Arnold Rohring - twórca lwowskich ogrodów, a przede wszystkim Parku Stryjskiego, oraz wybitny polski urbanista Ignacy Drexler.
Cmentarz Łyczakowski jest miejscem spoczynku lwowskich arcybiskupów: Jana Marcelego Gutkowskiego, Grzegorza Szymonowicza, Juliana Kuiłowskiego - metropolity greckokatolickiego, Grzegorza Romaszkana - metropolity ormiańskiego, a także kaznodziei i działacza charytatywnego Henryka Badeniego i Anastazego Fica - dominikanina, wybitnego polskiego biblisty.
POLITYCY, DZIAŁACZE OŚWIATOWI I SPOŁECZNI, PRZEMYSŁOWCY
Nie sposób pominąć nazwisk licznych polityków spoczywających na Łyczakowie. Są wśród nich: Leon Piniński - arystokrata, wybitny jurysta, namiestnik Galicji; Wacław Zaleski - gubernator Galicji i jednocześnie poeta oraz folklorysta, który zebrał ponad 1500 pieśni polskich i ruskich, oraz jego syn Filip Zaleski - namiestnik Galicji i minister w rządach wiedeńskich; Stanisław Zimny - wojewoda lwowski; Kornel Krzeczunowicz - ziemianin, przywódca polskich konserwatystów; Franciszek Stef-czyk - twórca słynnych Kas Stefczyka; prezydenci Lwowa: Godzimir Małachowski, Michał Gnoiński, Michał Michalski, Tadeusz Rutowski i Józef Neumann; Dawid Abrahamowicz - minister i prezydent Izby Posłów w Wiedniu; Ernest Adam - założyciel Towarzystwa Szkół Ludowych; Ferdynand Więckowski - wybitny prawnik, dyrektor administracji podatkowej dla całej Galicji; księżna Wanda Czartoryska - fi-lantropka, przewodnicząca organizacji towarzystw oświatowych; Kazimierz Józef
Gorzycki - wybitny działacz socjalistyczny, teść historyka Adama Próchnika, jednego z przywódców PPS, Antoni Cużytek - wybitny działacz Stronnictwa Ludowego; Edmund Riedl - polityk, kupiec, założyciel Konfederacji Narodu Polskiego; Ksawery Fiszer - twórca Sokolstwa Polskiego; gen. Franciszek Meraviglia-Crivelli - twórca towarzystw myśliwskich. Spoczywa tam również Mieczysław Pietruski - kontradmirał floty austro-węgierskiej, jedyny Polak, który dosłużył się szlifów admiralskich, dziadek aktora Ryszarda Pietruskiego, znanego m.in. z filmów Prawo i pięść oraz serialu historycznego Czarne chmury.
Należy również wymienić pedagogów i organizatorów polskiego szkolnictwa: Wiktorię Niedziałkowską i Zofię Strzałkowską - dyrektorki sławnych seminariów żeńskich; Mieczysława i Bolesława Baranowskich; Zygmunta Samolewicza i Stanisława Sobińskiego; Karola Petelenza; Ludwika Golientala - założyciela Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”; Marię Jarosiewicz - nauczycielkę w szkołach polskich, konserwatorkę zabytków lwowskich, która została w powojennym Lwowie, aby bronić tam śladów polskości; Mieczysława Kistryna - dyrektora jednego z najsłynniejszych gimnazjów lwowskich.
Lwów jako miasto kupieckie gromadził w swych murach liczny zastęp polskich przemysłowców i rzemieślników - często bardzo rzadkich, unikatowych specjalności. Najsłynniejsi z nich, spoczywający na Łyczakowie,to: Leopold Targalski - znakomity zegarmistrz; Franciszek Cyryl Staff - oj ciec poety Leopolda, oraz Michał Monne, Ludwik i Władysław Zalewscy - znani cukiernicy; Robert Doms - jeden z największych przemysłowców w Galicji, właściciel szybów naftowych i rafinerii, twórca przytuliska dla literatów, rzeźbiarzy i zbankrutowanych przemysłowców; Walery Dydeyczyk -pionier przemysłu naftowego w Polsce, twórca rafinerii i rurociągów; Jan Kadernoż-ka - handlowiec, dyrektor Targów Wschodnich; Jan Felicjan Ihnatowicz - producent znanych w Europie kosmetyków, filantrop; Mikołaj Gliński - współtwórca polskiego przemysłu naftowego, właściciel szybów w Borysławiu; Antoni Gojawiczyński - poligraf, mistrz sztuki introligatorskiej, właściciel jednej z najnowocześniejszych w Europie drukarni; Bronisław Łuszczyński - dyrektor kopalni naftowych na Pokuciu; Zygmunt Mozer - europejskiej sławy ludwisarz; Andrzej Gołąb - właściciel ogromnej firmy budowlanej, którego żona, Wiktoria Gołąbowa, była pierwowzorem pani Dulskiej w słynnym komediodramacie Gabrieli Zapolskiej.
Na Cmentarzu Łyczakowskim znajdują się 23 kaplice grobowe. Dwudziesta czwarta, rodziny hrabiów Dzieduszyckich, została zniszczona doszczętnie pociskiem artyleryjskim w czasie walk o Lwów w lipcu 1944 r. Są to często swoiste małe kościółki o pięknej architekturze. Ich fundatorzy, wznosząc je swym najbliższym, a częstokroć
sobie, uważali te żałobne świątynie za progi prowadzące do wieczności. Musimy bowiem pamiętać, iż w myśl klasycystycznego pojmowania śmierci grobowiec bądź rodzinna kaplica cmentarna uważane były za pomniki stojące na granicy dwóch światów - między skończonością a bezkresem, między materią a duchem, naturą a kulturą.
MIEJSCE PATRIOTYCZNYCH WZRUSZEŃ I UNIESIEŃ
W polskiej tradycji kulturowej pogrzeb zajmuje specjalne miejsce. Łyczaków ze swym bajkowym położeniem stwarzał ku temu szczególną scenerię. Miały tam więc miejsce, zwłaszcza w drugiej połowie XIX i na początku XX w., wielkie pogrzeby wybitnych Polaków, przyjmujące częstokroć charakter wspaniałych religijnych i patriotycznych manifestacji. Tradycję tę zapoczątkował pogrzeb Walerego Łozińskiego 2 lutego 1861 r. Później odbywały się tam wielkie pogrzeby Seweryna Goszczyńskiego, Jana Lama, Artura Grottgera, Juliana Ordona, Gabrieli Zapolskiej, metropolitów lwowskich wszystkich trzech obrządków, Wizunasa Szydłowskiego i innych.
Jedną z tych wielkich uroczystości był pogrzeb Marii Konopnickiej 11 października 1910 r. Wzięło w nim udział ponad 50 tysięcy ludzi. O rozmiarach tego wydarzenia decydowała nie tylko popularność autorki Roty w społeczeństwie polskim, ale też czas, w jakim jej zgon nastąpił. Chwila była osobliwa. W powietrzu wisiał konflikt zbrojny między zaborcami, o który Polacy modlili się słowami litanii wieszcza: „O wojnę powszechną za wolność ludów prosimy Cię, Panie”. W starciu zaborców widziano szansę na odzyskanie niepodległości. Poszczególne ugrupowania polityczne, tak liczne w ówczesnej Galicji, różnymi sposobami podgrzewały nastroje patriotyczne. Wykorzystywano w tym celu obchody wielkich rocznic, m.in. 500-lecia zwycięstwa pod Grunwaldem, 500-lecia unii horodelskiej, 100-lecia śmierci księcia Józefa Poniatowskiego, 80-lecia powstania listopadowego, 65-lecia stracenia na Wzgórzu Kleparowskim bohaterów powstania krakowskiego: Józefa Kapuścińskiego i Teofila Wiśniowskiego, 50-lecia powstania styczniowego. W atmosferze patriotycznego uniesienia na ulicach Lwowa dochodziło wówczas dość regularnie do licznych pokazów paramilitarnych i przemarszów organizowanych przez związki strzeleckie, drużyny bartoszowe, związki sokole i organizacje skautowe.
Wśród tych wydarzeń pogrzeb Marii Konopnickiej był jedną z najbardziej spektakularnych manifestacji jedności narodowej, integrującą społeczeństwo tym razem w atmosferze ogólnego żalu po stracie wybitnej poetki. W dzień pogrzebu niemal całe miasto pokryte było kirem żałobnych flag i setkami klepsydr.
Dla łyczakowskiej nekropolii charakterystyczne są również liczne epitafia w postaci wzruszających wierszy i refleksyjnych sentencji, stworzone przez ludzi o różnej skali talentu, które umieszczano na kaplicach, pomnikach, płytach nagrobnych. Wędrując drożynami cmentarza, spisałem ich kilkaset. Autorami byli wybitni polscy poeci, ale najczęściej anonimowi domorośli rymopisarze. Na grobowcu Adama Dobrowolskiego, poety i dziennikarza, kamieniarz wykuł jego wiersz:
A jeśli śnić, to tylko w sadzie wiosną,
Hej, w sadzie wiosną!
A jeśli żyć, to kiedy skrzydła rosną!
Lat młodych wiosną!
A jeśli konać, to gdy sny już posną Lecz tylko wiosną!
Na pomniku znanej działaczki oświatowej Kasyldy Kulikowskiej, przyjaciółki Marii Wysłouchowej, zapisano trzy wersy:
Z serca co pękło,
Duch przelewa się w serca co biją I kończy zaczętą drogę.
Układy jałtański i poczdamski przesądziły o przynależności państwowej Lwowa, które stało się miastem ukraińskim. Jednak Cmentarz Łyczakowski jest tam swoistym skansenem polskości, uznanym za zabytek kultury europejskiej. Obecnie stał się muzeum na wolnym powietrzu, które codziennie odwiedzają setki turystów, by podziwiać jego piękno i oryginalność.
Stanisław Sławomir NICIEJA Polskie Campo Santo we Lwowie
STRESZCZENIE
Cmentarz Łyczakowski we Lwowie to dla Polaków miejsce wyjątkowe. Pochowano tam tysiące niezależnych działaczy, powstańców, pisarzy, poetów i artystów. Cmentarz to także malowniczy ogród, który od lat wywołuje poczucie patriotyzmu i dumy. W okolicach Cmentarza Łyczakowskiego w okresie międzywojennym powstał Cmentarz Obrońców Lwowa, zwany także Cmentarzem Orląt.
SŁOWA KLUCZOWE: Cmentarz Łyczakowski, Cmentarz Obrońców Lwowa, ogród, rzeźba
Polish Campo Santo in Lviv SUMMARY
Łyczakowski Cemetery in Lviv is an exceptional place for the Poles. Thousands of independence activists, insurgents, writers, poets and artists are buried there. The cemetery is also a picturesque garden, which for years has been causing feel of patriotism and pride. Near the Łyczakowski Cemetary, in the interwar period, Cemetery of the Defenders of Lwów, also called Cemetary of Eaglets, came into being.
KEYWORDS: Łyczakowski Cemetary, Cemetery of the Defenders of Lwów, garden, sculptures