NAUKI HUMANISTYCZNE I SPOtECZNE NA RZECZ BEZPIECZENSTWA
ks. st. kpt. Adam Glajcar
Ewangelicki kapelan krajowy strazakow
Autor korespondencyjny / corresponding author: [email protected]
Kilka stow o rozmowie duszpasterskiej
Pastoral Conversation - A Brief Outline Несколько слов о пастырской беседе
ABSTRAKT
Cel: W strazy pozarnej sluzg kapelani. W artykule zwröcono uwag§ na bardzo wazng czqsc ich sluzby w tych strukturach - na rozmowy duszpasterskg. Sluzba kapelanska opiera si§ przede wszystkim na komunikacji z drugim czlowiekiem. Strazak-ratownik potrzebuje rozmowy, potrzebuje wsparcia - takze duszpasterskiego. Jednak prowadzenie rozmowy duszpasterskiej wymaga od duchownego przygotowania, wiedzy i doswiadczenia. Wlasnie na te elementy polozono nacisk w artykule.
Wprowadzenie: Nie ma dzis sluzb mundurowych, w ktörych nie sluzyliby kapelani. Czy sg oni potrzebni w strazy pozarnej? Na to pytanie mozna odpo-wiedziec slowami, ktöre kiedys wypowiedzial Komendant Glöwny Panstwowej Strazy Pozarnej: „Przed psychologiem, nawet najlepszym interwentem od traumy, strazacy nie powiedzg, ze im si§ nie uklada, ze dziecko wpadlo w zle towarzystwo, ze matka umiera na raka, ze si^gajq zbyt cz^sto po kieliszek, ze... Mozna by wyliczac bez konca. Otwierajg si§ przed strazakiem - kapelanem" [25, s. 16]. Trzeba byc jednak swiadomym tego, ze sluzba kapelanska polega nie tylko na tym, zeby strazak, poszkodowany dotarl do kapelana, ale takze na tym, zeby to kapelan dotarl do potrzebujgcego. Kiedy jest to ko-nieczne, kapelan bierze w r§ce sprz^t pozarniczy, ale najcz^sciej posluguje si§ mowg. Prowadzenie samej rozmowy wydaje si§ bardzo proste, ale tak nie jest, bo kazdy rozmöwca jest inng osobg. W niniejszym artykule zwröcono uwag§ na to, ze duszpasterz jest przede wszystkim sluchaczem, ktöry umie poswi^cic czas wspölrozmöwcy. Nawigzanie wlasciwego kontaktu z kims, kogo si§ zna, jest proste. O wiele trudniej nawigzac go z osobg, ktörg widzi si§ pierwszy raz. Na przebieg rozmowy ma wplyw wiele czynniköw - zewn^trznych i wewn^trznych. Trzeba pamiQtac, ze duszpasterz nie jest jedyng osobg pomagajgcg swojemu rozmöwcy. W tym zakresie powinien on wspölpracowac z psychologami i lekarzami. Tylko wtedy rozmowa czy porada duszpasterska b§dq satysfakcjonujgce dla obu stron.
Wnioski: Duszpasterz sluzgcy w strazy pozarnej nie moze kierowac si§ wylgcznie przeslankami konfesyjnymi. Do kazdej rozmowy musi byc przygotowany, co wymaga cigglego samoksztalcenia. Duszpasterz powinien szukac rozmöwcy, a nie na niego czekac. Rozmowa nie jest monologiem prowadzonym przez kapelana, lecz prawdziwym dialogiem. Podczas rozmowy kapelan pomaga potrzebujgcemu znalezc wlasciwe rozwigzanie problemu, jednak w tym procesie powinien poruszac si§ tylko w przestrzeni zaproponowanej przez rozmöwcy. Stowa kluczowe: duszpasterz, rozmowa duszpasterska, pomoc Typ artykutu: z praktyki dla praktyki
PrzyjQty: 30.10.2017; Zrecenzowany: 06.12.2017; Opublikowany: 29.12.2017;
ProszQ cytowac: BiTP Vol. 48 Issue 4, 2017, pp. 88-95, doi: 10.12845/bitp.48.4.2017.6;
Artykul udostQpniany na licencji CC BY-NC-SA 4.0 (https://creativec0mm0ns.0rg/licenses/by-nc-sa/4.0/).
ABSTRACT
Aim: Pastors serve in the fire service. This paper focuses on a very important aspect of their duties - the pastoral conversation. A chaplain's service primarily involves communicating with other people. A fire-fighter-rescuer needs support and someone to talk to - including a pastor. However, holding a pastoral conversation requires a priest/pastor to be spiritually prepared, knowledgeable and experienced. These three aspects are emphasised in this paper. Introduction: Nowadays, chaplains serve in all uniformed services. Are they really necessary in the fire service? A perfect answer to this question can be found in the words of the Chief Fire Officer of the State Fire Service: „A fireman will never come to a psychologist, even if he is a top professional who can perfectly handle traumatic experiences, to talk about his personal issues: that things are not fine, that his child is keeping bad company, that his mother is dying of cancer, that he hits the bottle, that... The list goes on and on. The only person a fireman will open up to is a fireman-chaplain" [25, p. 16]. We have to be aware, however, that a chaplain's service involves not only responding to traumatised fire-fighters who are asking for help, but also reaching out to those who have not yet asked for it. When necessary, the chaplain will fight the fire, but his primary role is to listen and talk. Holding a conversation is not as easy as it may seem, since each person confiding in the chaplain is a different person. This paper highlights the role of a chaplain as being primarily that of a confidant who can devote his time to listen what firefighters have to say. Establishing a rapport with someone we know is always relatively easy. It is much more difficult, however, to establish it with a person we do not know and perhaps see for the first time. Many external and internal factors come into play. It has to be underlined that the pastor in not the only person who provides help. He should cooperate with psychologists and doctors. Only then can a pastoral conversation or advice be regarded as satisfactory for both sides.
Conclusions: Pastors who serve in the fire service should not be guided by religious considerations only. They must be prepared for every conversation and this requires continuous self-education. Pastors should reach out to those who need to talk instead of waiting for them. A pastoral conversation is not a monologue by a chaplain, but an actual dialogue. During this dialogue, the chaplain is trying to help the person in need to find the right solution to the problem. In doing so, however, he must not cross the line drawn by the person who confides in him. Keywords: pastor, pastoral conversation, help Type of article: best practice in action
Received: 30.10.2017; Reviewed: 06.12.2017; Published: 29.12.2017;
Please cite as: BiTP Vol. 48 Issue 4, 2017, pp. 88-95, doi: 10.12845/bitp.48.4.2017.6;
This is an open access article under the CC BY-NC-SA 4.0 license (https://creativec0mm0ns.0rg/licenses/by-nc-sa/4.0/).
АННОТАЦИЯ
Цель: В пожарной охране служат капелланы. В статье обращается внимание на очень важную часть их службы в этих структурах - пастырскую беседу. Служба капелланов основана в главном на общении с другим человеком. Пожарный-спасатель нуждается в разговоре, ему нужна поддержка - также и со стороны священника. Однако проведение пастырской беседы требует от священника подготовки, знаний и опыта. Основное внимание в статье уделяется именно этим элементам.
Введение: Сегодня нет унифицированных служб, в которых не служили бы священники. Нужны ли они в пожарной службе? На этот вопрос можно ответить словами главнокомандующего Государственной пожарной службы: „Психологу, даже лучшему специалисту по травмам, пожарные не скажут, что им плохо, что ребенок попал в плохую компанию, что мать умирает от рака, что они слишком часто пьют, что ... Можно перечислять без конца. Они открываются перед пожарным - капелланом" [25, с. 16]. Однако следует помнить, что служба капеллана состоит не только в том, чтобы пожарный, пострадавший пришел к капеллану, но также в том, чтобы капеллан прибыл к пострадавшему. Когда необходимо, капеллан берет в руки пожарное оборудование, но чаще всего пользуется речью. Проведение беседы кажется очень простым, но это не так, потому что каждый собеседник - другой человек. В этой статье обращено внимание, что священник - это прежде всего слушатель, который знает как посвятить время своему собеседнику. Установить соответствующий контакт с кем-то знакомым легко. Намного сложнее установить его с человеком, которого видишь первый раз. Многие факторы - внешние и внутренние - влияют на ход разговора. Следует помнить, что священник - не единственный человек, который помогает своему собеседнику. В этой сфере он должен сотрудничать с психологами и врачами. Только тогда беседа со священником или его советы будут удовлетворительными для обеих сторон. Выводы: Священник, котрый служит в пожарной охране, не может руководствоваться только религиозными убеждениями. К каждому разговору он должен быть подготовлен, соответсвеннно это требут от него постоянного саморазвития. Священник должен искать собеседника, а не ждать его. Разговор - это не монолог капеллана, а реальный диалог. Во время беседы капеллан помогает нуждающимся найти соответствующее решение проблемы, но в этом процессе он должен перемещаться только в пространстве, предложенном собеседником. Ключевые слова: пастырь, пастырская беседа, помощь Вид статьи: с практики для практики
Принята: 30.10.2017; Рецензирована: 06.12.2017; Опубликована: 29.12.2017;
Просим ссылаться на статью следующим образом: BiTP Vol. 48 Issue 4, 2017, pp. 88-95, doi: 10.12845/bitp.48.4.2017.6;
Настоящая статья находится в открытом доступе и распространяется в соответствии с лицензией CC BY-NC-SA 4.0 (https://creativecommons.org/ licenses/by-nc-sa/4.0/).
Wprowadzenie
Z duszpasterzami spotykamy si? nie tylko w swigtyni. Uczestniczg oni w zyciu spotecznym, zawodowym i rodzin-nym. Gdyby ich dziatalnosc byta widoczna tylko w zyciu litur-gicznym, nie moglibysmy mówic o prawdziwym duszpaster-stwie. Dzis prawie wszystkie szpitale majg swoich kapelanów. Majg ich tez stuzby mundurowe, w tym Panstwowa Straz Po-zarna. Strazacka stuzba jest bardzo trudna, odpowiedzialna, stresogenna, przez co wymaga nie lada poswi?cenia i hartu ducha. Jest to ratownictwo w petnym tego stowa znaczeniu. Cechg tej stuzby jest codzienne ocieranie si? o ludzkg niedo-l?, krzywd?, tragedi?, a nawet smierc. Smierc dotyka nie tylko poszkodowanych, lecz takze osób niosgcych pomoc, straza-ków [10, s. 185]. To rodzi wiele pytan i wgtpliwosci, moze byc tez powodem zatamania psychicznego. Trudne pytania sg nie tylko natury egzystencjalnej; dotyczg tez sfery psychiki, funk-cjonowania rodziny, spraw wiary, w tym kwestii istnienia Boga itp. [9, s. 208-209] Wtasnie w takich chwilach potrzebna jest
obecnosc duszpasterza niosgcego pomoc poszkodowane-mu. Ta pomoc odbywa si? na zasadzie dialogu. Celem dusz-pasterskiej rozmowy jest wspólne szukanie prawdy i dgzenie do jej wypowiedzenia. W takiej rozmowie dba si? o wtasciwe stuchanie i wtasciwg odpowiedz cztowieka, tworu Bozego, na zadanie powierzone mu przez Stwórc? i Ojca, odpowiedz na to, co „nas bezwarunkowo obchodzi". Zasadg rozmowy dusz-pasterskiej musi wi?c byc - wspomniana juz - prawda, a takze mitosc [23, s. 14]. Wynika z tego, ze duszpasterska pomoc kieruje si? „do serca" cztowieka. Tak naprawd? chodzi tu o sto -sunek cztowieka do Boga. Idgc za Ojcem Reformacji, ks. dr. Marcinem Lutrem, nalezy powiedziec: tu chodzi o wiar?. Wiara przeswietla najskrytsze zakamarki ludzkiego zycia. „Dlatego rozmowa duszpasterska nie moze si? kierowac jedynie do ro-zumu, jak rozmowa naukowa, nie tylko do potrzeb towarzyskich cztowieka, jako rozrywka i odpr?zenie, niczym pogaw?dka, ale ma na oku wszelkie jego zdolnosci i dgzenia, bierze jego Bo-skie przeznaczenie na serio i korzysta przeto z wszelkich ro-dzajów rozmowy" [13, s. 38].
ГУМАНИСТИЧЕСКИЕ И ОБЩЕСТВЕННЫЕ НАУКИ НА БЛАГО БЕЗОПАСНОСТИ
Przygotowanie - poczgtek relacji
Mówigc o pomocy duszpasterskiej, mozna pokusic siç o pewne analogie do strazackich dziatan. Kazda akcja ma swój poczgtek, po którym podejmowane sg czynnosci zmierzajgce do rozpoznania, zlokalizowania i w koncu zlikwidowania pozaru czy zagrozenia. Skutecznosc akcji zalezy od dobrego przygoto -wania strazaków, rozpoznania zagrozenia oraz zadysponowa-nia odpowiednimi sitami i srodkami. Wydaje siç, ze nie inaczej jest z pomocg poszkodowanemu. Duszpasterz moze miec pewne wgtpliwosci dotyczgce tego, od czego rozpoczgc rozmowç z osobg, której nie zna, a zwtaszcza z osobg, której chrzescijan -stwo jest obce lub obojçtne. Na pewno kardynalnym btçdem by-toby zapytanie o swiatopoglgd albo podjçcie kwestii obojçtnosci wobec Boga czy nieuczestniczenia w zyciu religijnym, kosciel-nym. Rozmowç nalezy zaczgc od tematu, który bçdzie intere-sowat wspótrozmówcy. To ma byc najzwyklejsza pogawçdka. Osoba niosgca duszpasterskg pomoc musi byc swiadoma tego, ze chçc zwiastowania Ewangelii i nawrócenia poszkodowanego za wszelkg cenç nalezy zostawic w domu. Zwiastowanie jednak powinno byc widoczne, zaznaczone w rozmowie - poprzez wy-tworzong atmosfera, poprzez zachowanie duszpasterza. Kiedy nalezy je zwerbalizowac? O tym decyduje duszpasterz, bo kaz-da rozmowa jest inna. Wszystko zalezy od osoby potrzebujg-cej, od jej nastawienia do duszpasterza, do sytuacji, w której siç znalazta, i do problemu, który jg trapi. Moze siç okazac, ze pomoc duszpasterska bçdzie polegata nie tylko na jednej rozmowie, ale na cyklu rozmów, a wtedy zwiastowanie nie nastgpi podczas pierwszego spotkania, lecz podczas drugiego. To juz na pewno nie bçdzie zwykta pogawçdka czy wymiana doswiad -czen miçdzy partnerami, ale cos znacznie wiçcej.
Bardzo istotng sprawg jest odpowiednie przygotowanie gruntu do rozmowy. Chodzi tu o przygotowanie zewnçtrzne, które moze miec wielki wptyw na jej przebieg. Rozmowa moze odbywac siç w róznych miejscach, np. w: kancelarii parafialnej, jakims pokoju, pomieszczeniu na terenie jednostki strazy pozar-nej, kawiarence, domu wspótrozmówcy czy na tawce w parku. Niejednokrotnie jest to sala szpitalna albo sanatoryjna. Najlep-szym miejscem jest tono natury, gdzie zewnçtrzne przeszkody, jak ludzie czy ruch kotowy i pieszy, nie przeszkadzajg w rozmowie. Wówczas tatwiej skupic siç na stuchaniu, prowadzeniu dialogu czy medytowaniu. Gdy nie ma mozliwosci wyjscia na zewngtrz i konieczne jest pozostawanie w budynku, trzeba wy-brac takie miejsce, które nie stwarza niepotrzebnych barier i nie zdradza zamitowan duszpasterza do techniki, muzyki i innych rzeczy, tak by wspótrozmówca nie byt rozpraszany czynnikami zewnçtrznymi. Jesli rozmowa odbywa siç wieczorem, to lampç nalezy ustawic tak, by nie oslepiata osoby potrzebujgcej. Mogto -by siç wydawac, ze sg to sprawy btahe, ale wedtug psychologów majg one niebagatelny wptyw na poczgtek i przebieg rozmowy. Nie inaczej jest z pozycjg duszpasterza i jego wspótrozmówcy. To ma byc pozycja koinonii, wspólnoty, solidarnosci oraz otwar-tosci dla i na siebie [2, s. 49].
W kontekscie zewnçtrznego przygotowania do rozmowy trzeba wspomniec o jeszcze jednej bardzo istotnej kwestii. Otóz cztowiek poszukujgcy pomocy duszpasterskiej powinien byc zrelaksowany, odprçzony. Pomocne w tym moze byc wygodne
siedzenie. Duszpasterz nie moze siedziec wyzej niz jego wspótrozmówca, nie moze tez siedziec na luksusowym krzesle czy fotelu, a poszkodowanego sadzac na zwyktym krzesle, bo wtedy rozmowa bçdzie duzo trudniejsza albo nie bçdzie jej wcale. Spotkanie mozna rozpoczgc od poczçstowania wspótrozmówcy kawg, herbatg, wodg czy sokiem. Duszpasterz powinien za-dbac o to, by w czasie rozmowy miec wytgczony telefon, i o to, by nikt z zewngtrz nie zaktócat spotkania. Jest bardzo praw-dopodobne, ze wówczas wspótrozmówca bçdzie miat komfort i pewnosc, ze duszpasterz naprawdç chce mu poswiçcic czas i pomóc w rozwigzaniu problemu.
Sytuacja kazdego poszkodowanego jest inna. Kazdy zaczy-na swojg rozmowç inaczej. To obliguje duszpasterza do bardzo uwaznego stuchania.[19, s. 35] Trzeba pamiçtac, ze zazwyczaj na poczgtku rozmowy osoba szukajgca pomocy przedstawia tylko wgski wycinek problemu dotyczgcy rodziny, pracy, stuzby. Czçsto jest wtedy podekscytowana, zaniepokojona. Byc moze formutuje swojg wypowiedz niesktadnie, ale na pewno jest w tej wypowiedzi bardzo uczciwa. Wówczas duszpasterzowi o wiele tatwiej jest nawigzac kontakt i kontynuowac rozmowç. Czasami jednak trudno go nawigzac. Zdarza siç, ze duszpasterz odczu-wa, ze wspótrozmówca ukrywa to wszystko, co mu przeszkadza, ze nie chce jasno i szczerze powiedziec o swoich problemach. Taka osoba najczçsciej opowiada jakies historie ze swego zycia, które nic nie wnoszg do rozmowy, nie mówig o istocie sprawy, o powodzie spotkania z duszpasterzem. Co wtedy ma zrobic duchowny? Jak ma próbowac pomóc poszkodowanemu? Najle-piej bçdzie, jak pozwoli mu siç wypowiedziec. Wspótrozmówcy trzeba bardzo uwaznie stuchac. Stuchanie jest sztukg. W Sta-rym Testamencie czytamy: „Pilnuj swoich kroków, gdy idziesz do domu Bozego, i nastaw siç na stuchanie, gdyz jest to lepsze niz ofiary sktadane przez gtupich..." (Kazn. 4,17), a takze: „I oczy tych, którzy widzg, nie bçdg oslepione, i uszy tych, którzy styszg, bçdg uwaznie stuchac" (Iz 32,3). Z tych wersetów oraz z róznych badan wynika, ze podstawowg cechg dobrego stuchacza jest cierpliwosc i uwaga, jakg poswiçca siç mówigcemu. Zarów-no cierpliwosc, jak i uwaga rzadko majg takie samo natçzenie w dtuzszym czasie. Bardzo waznym elementem jest tu kontakt wzrokowy ze wspótrozmówcg. Tylko w ten sposób mozna zdo-byc jego zaufanie i zblizyc siç do niego.
Najwiçkszy problem podczas udzielania pomocy duszpasterskiej pojawia siç wtedy, gdy poszkodowany nie rozpoczy-na rozmowy. Wówczas ten obowigzek spada na duszpasterza. Zdarza siç, ze duszpasterz pierwszy raz widzi osobç poszko-dowang, nie zna jej zainteresowan ani zawodu. Moze wtedy powiedziec kilka stów o pogodzie. Jesli duszpasterz wie, czym zawodowo zajmuje siç poszkodowany, moze rozpoczgc rozmo-wç od spraw zawodowych, a nastçpnie przejsc do ogólnoludz-kich bolgczek, do tego, co dzis interesuje cztowieka. To pozwoli wspótrozmówcy nabrac pewnosci siebie, poczuc siç równorz^d -nym partnerem w rozmowie. Wówczas duszpasterzowi tatwiej bçdzie skierowac rozmowç na wtasciwe tory i przejsc do isto-ty sprawy. Jednakze duszpasterz musi caty czas pamiçtac, ze niczego nie wolno przyspieszac ani wymuszac, ze nikogo nie mozna zmuszac do zwierzen. Duszpasterz musi tak kierowac rozmowg, aby powoli przechodzic od spraw ogólnych do naj-wazniejszych. To na pewno pomoze mu w zdobyciu zaufania
wspotrozmowcy, dziçki czemu zostanie nawigzany wtasciwy kontakt. Nawigzanie kontaktu to pierwszy etap rozmowy, po-mocy duszpasterskiej. Na tym etapie nie mozna dowiedziec siç wszystkiego.[11, s. 20] Nie mozna zatem stawiac diagnozy, bo to mogtoby doprowadzic do fatszywych wnioskow.
Poszukiwanie diagnozy
Postawienie diagnozy w kolejnej fazie rozmowy duszpasterskiej nie zatatwia wszystkiego. Duszpasterz nie moze zrezygno -wac z dalszego poznawania psychiki swego wspotrozmowcy. To bytby wielki btgd. Stowo „diagnoza" pochodzi z jçzyka grec -kiego (diagnosis) i oznacza rozpoznanie choroby na podstawie jej objawow. Z tym terminem spotykamy siç najczçsciej w me-dycynie. To na podstawie diagnozy podejmuje siç stosowne le -czenie. Jednakze diagnozowanie nie jest zarezerwowane tylko dla medycyny. Dzis diagnozuje siç nastroje spoteczne, stan rze -czy, a nawet dziatanie PSP. Dlaczego tak siç dzieje? Wydaje siç, ze diagnoza kojarzy siç z czyms bardzo precyzyjnym, przemy-slanym, uwzglçdniajgcym wszystkie proby najdoktadniejszego okreslenia i zbadania tego, o czym siç orzeka.
Duszpasterz podejmujgcy siç pomocy poszkodowanemu nie jest lekarzem ani psychologiem praktykiem i stawiana przez niego diagnoza nie jest rownowazna z diagnozy lekarskg czy psychologiczng. Jednakze niezbçdng czynnoscig, ktorg duszpasterz musi wykonac w poczgtkowej fazie rozmowy, jest okresle-nie problemu bçdgcego przedmiotem tej rozmowy. W tym celu duszpasterzowi potrzebna jest pewna wiedza na temat psycho -patologii oraz znajomosc kilku zasad psychologii. Duszpasterz musi byc bardzo pokornym wobec stuchacza, ale takze wobec siebie i swojej wiedzy [1, s. 34].
Duszpasterz zajmujgcy siç poradnictwem, pomocg poszkodowanemu musi przede wszystkim odpowiedziec sobie na py-tanie, czego dotyczy problem osoby, z ktorg rozmawia. Jego podstawowym zadaniem jest sformutowanie, sklasyfikowanie informacji przedstawionych mu przez tç osobg. Nastçpnie duszpasterz musi siç zastanowic, co zamierza robic w zaistniatej sy -tuacji. To musi byc dziatanie swiadome, przemyslane i w znacz-nym stopniu zaplanowane. Etap formutowania jakiegokolwiek wniosku jest bliski stawianiu wstçpnej diagnozy. Diagnozowanie powinno charakteryzowac siç dwoma stylami (sposobami) myslenia. Duszpasterz, ktory siç tego podejmuje, musi myslec w sposob uporzgdkowany, systematyczny, ale jednoczesnie elastyczny i dynamiczny [21, s. 76]. Na tym etapie powinien on odpowiedziec sobie na nastçpujgce pytania [2, s. 93]:
- Jaki problem ma osoba szukajgca pomocy? Co jg trapi? Na co siç skarzy? Z czym nie daje sobie rady? Co najbar-dziej jej dokucza? Jakie sg objawy, zaburzenia zacho-wania i na co siç skarzy, z czym sobie w ogole nie radzi i co jej najbardziej przeszkadza?
- Co spowodowato lub powoduje problem? Jakie czynniki czy zdarzenia doprowadzity do wystçpowania danych objawow czy zaburzen zachowania?
- Czego brakuje? (W tym pytaniu chodzi o to, czego osoba szukajgca pomocy nie robi, o czym nie mowi, czego nie czuje i o czym nie mysli).
- Co jest potrzebne w tej sytuacji? Co nalezy zrobic, zeby ustgpity lub zmniejszyty siç objawy czy zaburzenia zachowania? Jakie dziatania nalezy podjgc, a z jakich zre -zygnowac? Jakie dziatania mogg przyniesc oczekiwa-ne efekty w krótkim czasie, a jakie spowodujg zmiany w dtuzszym okresie?
Odpowiedzi na te pytania nalezy czerpac przede wszystkim od poszkodowanego, ale nie mozna zapominac o innych zró-dtach: lekarzach, rodzinie, wspótpracownikach. Jednakze trzeba tez pamiçtac, ze oprócz diagnozy problemu bardzo wazna jest diagnoza sposobu, w jaki poszkodowany prosi o pomoc. Bçdzie to diagnoza motywacji do zaangazowania siç w uzyskanie pomocy. Tylko od poszkodowanego zalezy, ile czasu poswiçci na rozmowç. To jest jego osobista decyzja. Wielu poszkodowanych oczekuje od lekarzy, a moze nawet od psychologów, spektaku -larnych, btyskawicznych efektów pomocy, a wiçc prosi o szybkie rozwigzanie problemów. W takich przypadkach duszpasterze muszg bardzo uwazac. Duchowny nie ma nalezytego oglgdu sy -tuacji i moze catkiem nieswiadomie podtrzymac nierealistycz-ne oczekiwania poszkodowanego co do ostatecznego efektu rozmowy czy pomocy duszpasterskiej. To moze doprowadzic do wielkich napiçc i konfliktów w relacji miçdzy duchownym a osobg, która potrzebuje pomocy, porady czy rozmowy. Wy-nika z tego jasno, ze w czasie spotkania duszpasterz powinien postawic jakby trzy diagnozy czgstkowe: diagnozç problemu, diagnozç motywacji i diagnozç teologiczng. W diagnozie teo-logicznej chodzi o to, by spojrzec na wspôtrozmôwcç z punktu widzenia Boga, by zobaczyc, jak Bóg prowadzit go przez zycie i jak on odbiera, przezywa Boze prowadzenie, Bozg obecnosc w swoim zyciu. Ksigdz prof. Jerzy Gryniakow (za Adelheidem Renschem) radzi, by formutujgc diagnozç teologiczng, duszpa -sterz stawiat nastçpujgce pytania:
- „Jak bardzo w tym cztowieku jest obecna prawdziwa, zywa wiara (na poziomie swiadomym i nieswiadomym)?
- Jakie zadatki prawdziwej wiary, jej mocy i intencji, po-siada ten cztowiek, tak, iz mozna miec nadzieje na ich rozwigzanie?
- Jakie moce niewiary mozna stwierdzic? W jaki sposób stosunek do Boga jest fatszywy - swiadomie lub nieswiadomie (przez pomytki, fatszywe wyobrazenia, prze -sgdy, nieswiadome projekcje, wgtpliwosci intelektualne, poczucie winy, swiadome i nieswiadome opieranie siç Bogu, ucieczki, fatszywe zaleznosci, tworzenie sobie bozków)?
- Jakiego rodzaju jest wiçc indywidualny obraz Boga i struktura wiary? W jakim stosunku stoi prawdziwa i fatszywa wiara?
- Na skutek jakiego losu rozwija siç to zycie wiary, w jakich warunkach losowych i jak dany cztowiek ksztatto -wat przez wiarç swój los"[13, s. 46].
Na postawienie diagnozy teologicznej bçdg miaty wptyw: przezycia z okresu dziecinstwa i w ogóle atmosfera panujgca w domu rodzinnym poszkodowanego (w tym atmosfera reli-gijna, tolerancyjna), a takze stosunek do drugiego cztowieka, przyrody i srodowiska oraz miejsce stuzby strazackiej w zyciu poszkodowanego i codzienne przezycia wynikajgce z petnie-nia tej stuzby. Te czynniki wptywajg na pózniejsze zycie wiary.
Diagnoza teologiczna pozwala duszpasterzowi przekonac siç, czy zdobyt on zaufanie wspótrozmówcy. Catemu procesowi musi przyswiecac prawda, zgodnie z którg nikt nie traktuje cztowieka powazniej niz Bóg. To Bóg stworzyt go na swój ob-raz i swoje podobienstwo, jak zapewnia Pismo Swiçte. Wtasnie w kontakcie z duszpasterzem poszkodowany moze nauczyc siç patrzec na siebie z Bozego punktu widzenia. Duchowny musi pamiçtac, ze rozmowa duszpasterska rózni siç zasadniczo od rozmowy terapeutycznej. W przypadku tej pierwszej zycie ludz-kie widziane jest w swietle Bozym, czyli znacznie doktadniej, ostrzej. Postrzegane jest w catej rzeczywistosci, a nie w jej czç -sci. Takiemu spojrzeniu ma towarzyszyc nie atmosfera lçku, niepewnosci i grozy, ale poczucie, ze w Bogu jest pokój, ze On jest Dobrym Pasterzem, który ma o cztowieka staranie i przyj-muje kazdego, kto chce do Niego powrócic. Mówigc inaczej, wspótrozmówca, gdy nabierze pewnosci, ze Bóg go nie odrzuci, ale przyjmie takim, jakim jest, i ze przebaczy wszelkie zyciowe niedociggniçcia, upadki, moze zdecydowac siç na wyznanie grzechów, na pokutç [26, s. 225]. Oczywiscie nie mozna nale-gac i mówic poszkodowanemu, zeby wyznat swój grzech czy siç wyspowiadat. Mozna mu pomóc inaczej. Gdy duszpasterz widzi, ze dana osoba siç szamota, ze ma pragnienie pojedna-nia siç z Bogiem, moze powiedziec: „Mam wrazenie, ze chce mi pan(i) cos powiedziec". Wtedy wspótrozmówca zazwyczaj decyduje siç na wyznanie win. Tak jak strazak musi dopilno-wac, zeby catkowicie ugasic pozar, usungc jego ogniska za-palne, aby nie zagrazaty cztowiekowi, tak duszpasterz musi bardzo doktadnie omówic winç swego wspótrozmówcy. Nie moze byc zadnych niedomówien. Mozliwe, ze bçdzie to wielki szok dla poszkodowanego [17, s. 353]. Bytoby dobrze, gdyby wtedy duszpasterz pomógt mu znalezc pozytywne cechy jego zycia i zachowania, tak by poczut siç dowartosciowany i pra-gngt je umacniac.
Pomoc duszpasterska to?
Duszpasterska pomoc to przede wszystkim rozmowa. Bardzo istotng rolç przypisuje siç w niej pytaniom. Ich zadawa-nie jest wielkg sztukg. W duszpasterstwie mamy do czynienia z czterema zasadniczymi typami pytan. Wedtug Scharfenber-ga sg to:
- „pytania zamkniçte, na które mozna odpowiedziec „tak" lub „nie" (a wiçc zaczynajgce siç od stowa „czy") albo kilkoma stowami (a wiçc zaczynajgce siç od stów: „kto", „gdzie", „który", „ile") i które sg najmniej odpowiednie, gdyz nie posuwajg rozmowy naprzód i sprowadzajg jg do formy przestuchania;
- pytania sugestywne (Czy miewa pan bóle? Od kiedy pan to ma? Prawda, przeciez ma pan bóle? Czy parasol nie byt czarny?);
- pytania motywacyjne (typu „Dlaczego?"), które sprowa -dzajg na drogç racjonalizowania i prawie zawsze pobu-dzajg zachçcajg do usprawiedliwiania siç przez rozmów -cç (jestem niewinny). Na wiele tego typu pytan nie da siç odpowiedziec, bo czçsto prowadzg one do zastoju w rozmowie, wiçc duszpasterz powinien ich unikac);
- pytania otwarte, które sg dtuzsze i wymagajg dtuzszej odpowiedzi (np. „Proszç, niech pan opowie, co pana tu sprowadza?"), a ponadto odnoszg siç do uprzednich spraw (echo, wyjasnienie posrednie, wyjasnienie bez-posrednie, konfrontacja, powtórzenie pytania).
Pytania otwarte sg gtównym elementem rozmowy, pomocy duszpasterskiej. Mogg one nie raz informowac ale przede wszystkim dajg poszkodowanemu mozliwosc emocjonalnego wytchnienia i lepszego wglgdu we wtasny problem" [13, s. 49].
Bardzo wazng rzeczg w czasie rozmowy duszpasterskiej jest zwiastowanie Stowa Bozego. Jednak osoby szukajgcej po -mocy nie wolno bombardowac wersetami biblijnymi, bo wtedy moze siç ona catkowicie zamkngc w sobie albo poczuc nie-równym partnerem w rozmowie, albo tez umocnic w swoim uporze i obronie wtasnych przemyslen. Podstawowg zasie-wu Stowa Bozego jest odpowiednie przygotowanie gruntu we wspótrozmówcy. Temu stuzyto nawigzanie kontaktu i poznanie osobowosci cztowieka, czyli sformutowanie diagnozy. Duszpa-sterstwo zasadza siç na nauce Chrystusa. Duszpasterz musi miec na uwadze przypowiesc o siewcy, w której Jezus mówi, ze ziarno pada na rózng glebç i ze tylko to ziarno, które pada na dobrg glebç, wydaje owoc [22, s. 33]. Podobnie jest ze zwia-stowaniem Stowa Bozego podczas rozmowy duszpasterskiej czy w chwili niesienia pomocy duszpasterskiej. Zdajgc sobie z tego sprawç, duszpasterz musi wtasnie najpierw odpowied-nio przygotowac grunt w swoim rozmówcy. Nieraz trzeba spra -wic, by poszkodowany pozbyt siç uprzedzen do Stowa Bozego czy do samego Boga, a takze fatszywych projekcji, urazów, zabobonów, przesgdów itp. Czasem wspótrozmów^ trzeba najpierw uspokoic. Mozna w tym celu zrobic krótka przerwç w rozmowie umozliwiajgcg poszkodowanemu wejrzec w siebie i moze trochç przeanalizowac dotychczasowg wymianç mysli. Kazda przerwa musi byc jednak uzasadniona i wnosic cos do rozmowy. Nie moze wynikac z niewiedzy. Dobrze, jesli na zakonczenie rozmowy duszpasterz zada jakies pytanie, które bçdzie impulsem do dalszych indywidualnych przemyslen, albo zalgzkiem kolejnego spotkania. Mozna w ten sposób za-sygnalizowac problem, nad którym wspótrozmówca powinien siç zastanowic. Warto, zeby duszpasterz miat tez w zanadrzu pytanie, które zachçci mówigcego do refleksji, a wtasciwie do zajçcia odpowiedniego stanowiska, a wiçc do podjçcia jakiejs decyzji. To z jednej strony bardzo trudne, a z drugiej bardzo inspirujgce i ciekawe dla poszkodowanego, bo zmusza go do pracy nad sobg. Podczas rozmowy duszpasterskiej mozna tez udzielic jakiejs rady, wskazówki, np. polecic przeczytanie odpowiedniego psalmu albo innego fragmentu Stowa Bozego,[4, s. 65-72] co z pewnoscig pomoze poszkodowanemu w znale-zieniu ciszy, spokoju na rozmowç z Bogiem, na medytacjç nad nieprzemijajgcg prawdg, jakg jest Stowo Boze. Dopiero potem mozna powoli finalizowac rozmowç. Na jej zakonczenie duszpasterz powinien zapewnic wspótrozmów^, ze jeszcze raz przeanalizuje jego problem i ze o swoich spostrzezeniach po-informuje go przy nastçpnym spotkaniu. „Wynik rozmowy nalezy uznac za pomyslny, jesli udato siç doprowadzic naszego partnera do poznania wtasnej odpowiedzialnosci, do uznania swego problemu jako czegos jednorazowego, co wtasnie jemu zostato postawione" [13, s. 50].
ГУМАНИСТИЧЕСКИЕ И ОБЩЕСТВЕННЫЕ НАУКИ НА БЛАГО БЕЗОПАСНОСТИ
Cel pomocy duszpasterskiej
Celem pomocy duszpasterskiej jest przede wszystkim po-moc w wierze. Zaden duszpasterz nie moze w takim przypadku patrzec tylko przez pryzmat konfesji. W duszpasterstwie nie mozna uprawiac prozelityzmu, gdyz bytoby to zupetnym zaprzecze-niem nauki Jezusa Chrystusa. Sg sytuacje, w których duchowny musi schowac swojg konfesjç i byc zwiastunem wytgcznie Stowa Bozego. Trudnosci ze zwiastowaniem Stowa Bozego w rozmowie duszpasterskiej czy podczas udzielania pomocy duszpasterskiej mozemy napotkac wtedy, gdy mamy do czynienia z ludzmi bardzo mocno doswiadczonymi przez zycie, z ludzmi, którzy byli bardzo aktywnymi chrzescijanami, a z powodu swojego cierpienia byc moze zamknçli siç na Bozg Prawdç. W takim przypadku duszpasterz nie moze pozwolic sobie na wygtaszanie kazania na temat cierpienia. Powinien raczej zapewnic poszkodowanego, ze rozu-mie jego sytuacjç, ze rozumie gtçbiç jego cierpienia, krzyza [5, s. 95]. Dopiero po pewnym czasie mozna przejsc do zwiastowania Stowa Bozego. Jednakze trzeba pamiçtac, by znalazto siç w nim stowo pocieszenia. Najlepiej bçdzie, gdy duszpasterz zapewni
0 pocieszeniu, które ptynie z Chrystusowego krzyza, z Ewan-gelii. Warto wtedy zacytowac odpowiedni wersety, ale tak, aby nie odstraszaty, tylko utwierdzaty w tym, ze wtasciwe pociesze-nie jest w Jezusie Chrystusie [20, s. 141]. To jest jedna strona zwiastowania Stowa Bozego. Druga jest zupetnie inna. Stowa, które cytuje albo do których nawigzuje duszpasterz, mogg byc jego wspótrozmówcy bardzo dobrze znane i mogg w nim budzic wspomnienia pozytywne lub negatywne. Stowa sg zazwyczaj przyjmowane bardzo emocjonalnie. Dla jednego poszkodowanego majg wartosc, drugiemu nic nie mówig. To zmusza dusz-pasterza do ostroznego szermowania Stowem Bozym. Sytuacja moze byc niekorzystna, wrçcz niekomfortowa, jesli duszpasterz za wszelkg cenç chce niesc pomoc poszkodowanemu tylko po-przez zwiastowane Stowo Boze. To moze doprowadzic do zaktó -cenia komunikacji. Wczesniejszy wysitek wtozony w nawigzanie kontaktu i sformutowanie diagnozy moze pójsc na marne. Drwig-cy usmiech albo przykre milczenie wspótrozmówcy sg dla dusz-pasterza sygnatem, ze komunikacja jest zerwana. Wtedy trzeba na nowo, w inny sposób, próbowac nawigzac kontakt z poszko-dowanym. Biblijne stowa wypowiedziane przez duszpasterza mogg tez spowodowac cos, czego on nie zamierzat. Wspótroz-mówca moze postuzyc siç nimi, aby uciec przed rozprawieniem siç ze swoim bólem. Zamiast znosic swoje cierpienie i dziçki temu wzrastac w wierze i zblizac siç do Jezusa Chrystusa, rozpoczy-na dyskusjç na temat zacytowanego fragmentu Pisma Swiçtego. Jest to sytuacja wielce niekorzystna dla duszpasterza. Sytuacja jest jasna, gdy poszkodowany sam prosi o zacytowanie wersetów biblijnych czy o modlitwç. Wówczas nie ma problemu ze zwiasto -waniem Ewangelii. Taka osoba moze swobodnie, nawet w ostat-niej chwili zycia, wzrastac w wierze[12, s. 59-60].
Z powyzszych rozwazan wynika, ze zwiastowanie jest obo-wigzkiem duszpasterza. Jednakze musi byc ono dostosowane do potrzeby chwili, a takze do konkretnego cztowieka oczekujg-cego pomocy. Duszpasterz musi wzigc po uwagç stan fizyczny
1 psychiczny danej osoby. Zwiastowane Stowo Boze raz moze dawac radosc, szczçscie, natchnie nadziejg i mitoscig oraz za-pewniac o przebaczeniu i odpuszczeniu grzechów, innym razem
moze smagac, oskarzac, wytykac btçdy i uchybienia, a jeszcze innym razem moze osuszyc tzy i przyniesc pociechç strapione -mu i obcigzonemu sercu. To wtasnie w zwierciadle Stowa Bozego poszkodowany powinien ujrzec siebie. Wtedy moze zobaczyc, ze jest grzesznikiem i ze jest winny cierpienia, mçki i smierci Jezusa Chrystusa. Powinien tez jednak zobaczyc nieprzemi-jajgcg mitosc Boga. Powinien dostrzec Tego, który przebacza kazdy grzech. Tylko wówczas moze powiedziec o swojej winie [24, s. 167]. Po wyznaniu winy cztowiek nie cierpi juz pod catym balastem przesztosci, nie musi stale oglgdac siç do tytu, ale za -czyna nowe zycie i patrzy z ufnoscig, nadziejg w przysztosc. Trzeba jednak pamiçtac, ze „[u]zyskanie catkowitej pewnosci i jasnosci odnosnie czyjejs winy nie jest tu na ziemi dla zadne-go cztowieka mozliwe. Poznanie grzechów ma po prostu swoje granice. Mozna dopomóc partnerowi przez to, ze w catej pokorze stanie siç z nim przed Bogiem. On jeden zna najlepiej kazdego cztowieka, moze wnikngc w gtgb jego serca, wydac sprawiedli-wy osgd, a wreszcie utaskawic grzesznika. Kto doznat tej taski i wyzwolenia z drçczgcej go winy, ten bçdzie mógt tym bardziej mitowac Boga i ludzi. Umacnianie tej mitosci nalezy do istoty duszpasterskiej pomocy poszkodowanemu. Celem naszej pomocy bçdzie, aby nasz partner stat siç zdolnym do uporzgdkowania swego zycia - nie wedtug swoich zyczen czy wyobrazen, ale od strony Bozego prawa do panowania nad nami, do kierowania jego zyciem wedtug Bozego upodobania" [3, s. 104].
Udzielajgc pomocy duszpasterskiej poszkodowanemu, ofia-rowuje siç mu pomoc w wierze w Trójjedynego Boga, a takze pomoc w zyciu. Poszkodowany moze byc cztowiekiem nie-wierzgcym lub niepraktykujgcym chrzescijaninem, dla którego zbawcze dzieto Jezusa Chrystusa nie przedstawia wielkiej albo zadnej wartosci. Taka osoba zazwyczaj widzi w swoim cierpie -niu zto albo zyciowego pecha. Tu wtasnie wytania siç bardzo wazne zadanie dla duszpasterza. Ma on pomóc poszkodowanemu zbudowac pomost tgczgcy z Chrystusem, tak by zrozu-miat, ze wszystko, cokolwiek ma, jest zastugg Boga i ze tego Boga potrzebuje (potrzebuje Jego daru zbawienia). Rozmówca powinien odczuwac, jak biblijny Zacheusz, potrzebç spotkania z Chrystusem.[8, s. 229], [15, s. 20-21] W tej fazie pomocy dusz-pasterskiej mogg pojawic siç pewne problemy. W jej pierwszych fazach, czyli podczas nawigzywania kontaktu i formutowania diagnozy, duszpasterz gtównie stuchat, choc oczywiscie kiero -wat rozmowg, uwazat, by zmierzata ona we wtasciwym kierun-ku, zadawat odpowiednie pytania. To wszystko miato swój cel, swoje znaczenie. Teraz, w czasie zwiastowania Stowa Bozego, duszpasterz gtównie mówi. Jednakze nie moze on bombar-dowac poszkodowanego teologicznymi prawdami, biblijnymi wersetami czy biskupimi orzeczeniami. Caty czas musi miec na uwadze wspótrozmówcy. Poprzez swojg pomoc, rozmowç ma on po prostu przypomniec, uzmystowic poszkodowanemu, ze teraz czas miec staranie o duszç, o zbawienie. Chodzi o wy-zwalajgcg moc Chrystusa [16, s. 37].
Gtoszenie Stowa Bozego
Moze siç wydawac, ze zwiastowanie, gtoszenie Stowa Boze -go nie przysparza duszpasterzowi zadnych problemów. Jednak
tak nie jest. Duszpasterz musi caty czas miec na uwadze to, z kim rozmawia, to, w jakim stanie fizycznym i psychicznym jest poszkodowany. Zwiastowanie moze siy odbywac w rózny sposób. Na przyktad poprzez literatury - liryky czy opowiada-nie (Warto tu wspomniec opowiadania Krystyny Royówny, ks. dr. Henryka Czembora czy ks. Jana Twardowskiego, a takze pozy-cje doby Reformacji). Zwiastowanie Ewangelii moze siy równiez odbywac poprzez muzyky, film itp. Na pewno najprostszg meto -dg zwiastowania jest przeczytanie fragmentu Pisma Swiytego i krótkie rozwazanie. Trzeba pozwolic poszkodowanemu, zeby sam dochodzit do pewnych wniosków. Dobrze, jesli duszpasterz zna jego sytuacjy i dobierze dla niego odpowiedni fragment Stowa Bozego. Jednakze trzeba bardzo uwazac, by sztucznie nie dopasowywac tekstu do sytuacji poszkodowanego. Nalezy pa-miytac, ze zadna sktadowa zycia ludzkiego nie jest obca Bogu i ze na kazdy temat mozna znalezc odpowiedni fragment. Nie wolno przy tym pozwolic na to, by poszkodowany po lekturze lub wystuchaniu fragmentu Pisma Swiytego doszedt do btydnych wniosków poprzez literalng, dostowng interpretacjy tekstu, bo to moze doprowadzic do pogorszenia siy jego stanu. Dlatego nie-zwykle wazng rzeczg podczas rozmowy jest wspólna modlitwa. Bytoby dobrze, gdyby poszkodowany sam zechciat zawotac do Boga [14, s. 214]. Jesli jednak tego nie robi, nie wolno go to tego przymuszac. Wówczas modlitwy moze i powinien poprowadzic duszpasterz. W modlitwie dobrze jest zasygnalizowac solidar-nosc ze swoim wspótrozmówcg. Duszpasterz niosgcy pomoc musi caty czas pamiytac, ze w sprawach wiary nie chodzi o re-toryky, dar przekonywania, ale o otwarcie serca na blizniego ku chwale Boga zywego [11, s. 61-64].
Zwiastowanie podczas rozmowy duszpasterskiej nie moze byc zlepkiem ambonowych sloganów. Nie moze byc zwyktg pa -planing, zbiorem maksym itp. To musi byc bardzo przemyslana wypowiedz. Mozna to uczynic na wzór Jezusa Chrystusa, czy-li poprzez jakies obrazy wziyte z zycia, poprzez podobienstwa czy przypowiesci. Jednakze zwiastowanie nie moze byc tylko samymi obrazami, bo wtedy mozna zanudzic stuchacza. Wspo -mniane podobienstwa nie mogg byc zbyt powszednie, gdyz osoba szukajgca pomocy szybko siy wytgczy albo zamknie na zwiastowanie. Duszpasterz powinien uzywac takiego jyzyka, który bydzie dla niego naturalny i trafi do wspótrozmówcy. Zwia -stowanie ma poruszyc serce, ma przetamywac wszelkie opory, usuwac uprzedzenia oraz otwierac serce dla i na Boga. Podczas zwiastowania lepiej powiedziec mniej, ale tak, by stowa zapadty w serce i wydaty plon. Mozna to uczynic, powtarzajgc pewne prawdy biblijne albo zapisujgc je na kartce, zeby poszkodowany mógt zawsze do nich powrócic. Dzis duszpasterz moze tez tatwo ofiarowac Bibliy albo Nowy Testament wraz z Psalmami. Taki prezent moze pomóc poszkodowanemu znalezc sens wtasnego zycia i lek na duchowy niepokój. Bytoby dobrze, gdyby w Biblii na oktadkach znalazty siy proponowane teksty i nr strony, gdzie szukac pomocy Bozego Stowa w potrzebie np.(pomoc w cierpie-niu, chorobie, modlitwa dziykczynna, pomoc w podejmowaniu decyzji, itp.). To moze upewnic poszkodowanego, ze zwiastowanie nie byto pozbawione sensu, ale ze jest prawdg zasadza-jgcg siy na Stowie Bozym, które jest podstawg wiary i ty wiary ksztattuje. Wiara musi byc stale umacniana. Osoba oczekujgca pomocy duszpasterskiej powinna otrzymac ty pomoc w postaci
zaufania do siebie i przekonania, ze Bóg stawia przed cztowie-kiem zadania do konca zycia, i to niezaleznie od tego, w jakim cztowiek jest stanie. Mysly tu przede wszystkim o stanie fizycznym. Bóg stawia zadania nawet przed osobg niepetnosprawng. Dajgc cztowiekowi zadanie, Bóg uzmystawia mu jego godnosc nawet przez ciyzki los [18, s. 366-367]. Poruszajgc ty kwestiy z poszkodowanym, duszpasterz moze mu podarowac ksigzky autorstwa Joni Eraksson.
Udzielajgc pomocy duszpasterskiej poszkodowanemu oraz jego rodzinie, mozna to robic przez wzmacnianie wiary dziyki trzem elementom, które Adelheid Rensch uwaza za prioryteto-we, a mianowicie dziyki: medytacji, nabozenstwu i modlitwie. Nie moze ich zabrakngc ani podczas rozmowy duszpasterskiej, ani podczas udzielania pomocy duszpasterskiej. Zwiastowanie ma pomóc zastanowic siy nad sobg, nad wtasnym zyciem, jego sensem. To jest chrzescijanska medytacja. Przezywanie nabo-zenstwa to przezywanie spotecznosci z Bogiem - czy to przez lektury Stowa Bozego, czy przez nabozng piesn. Dziyki temu cztowiek moze siy otworzyc na Boga i zaczgc z Nim rozmawiac w modlitwie. Najwazniejszg rzeczg podczas udzielania pomocy czy porady duszpasterskiej nie jest samo wyznanie grzechów. Owszem, to jest dobre, pozyteczne i potrzebne na drodze wiary, ale najwazniejsze jest to, by poszkodowany poznat drogy, którg ma isc dalej. Nie chodzi o to, by duszpasterz wskazat kolejny krok, bo to uczynitoby z poszkodowanego niewolnika. On musi sam podejmowac decyzje [7, s. 69]. Zanim to jednak zrobi, duszpasterz moze, a nawet powinien przedstawic mu inne mozliwo -sci wyjscia z kryzysu, a takze pokazac pewne konsekwencje takich a nie innych decyzji, a nawet niebezpieczenstwa i tragedie, jakie one za sobg pociggajg. Do zadnej decyzji nie wolno przymuszac. Zachyta do zaakceptowania trudnej decyzji powinna byc potwierdzona tym, ze duszpasterz jest gotów udzielic pomocy i ze naprawdy jej udzieli. Tu ponownie przydatna moze byc modlitwa - oczywiscie, jezeli poszkodowany sobie tego zyczy.
Podsumowanie
Nalezy bardzo uwazac na to, by zwiastowaniem nie zrazic do siebie rozmówcy. Nie moze byc ono czynione na sity. Nale-zy tez zwracac uwagy na to, zeby podczas zwiastowania, gdy duszpasterz przejmuje inicjatywy w rozmowie, nie wytworzyt siy dystans pomiydzy poszkodowanym a duchownym. Wówczas atmosfera stanie siy przygniatajgca, wspótrozmówca bydzie miat poczucie, ze jego wolnosc jest zagrozona, i skryje siy, jak bokser, za podwójna gardg. Cztowiek oczekujgcy pomocy duszpasterskiej nie moze czuc, ze traci wolnosc, ze duszpasterz chce mu jg zabrac. Aby do tego nie doszto, duszpasterz, podsumowujgc rozmowy, musi siy zastanawiac nad tym, jak jg zakonczyc, ale takze nad tym, jak zapewnic poszkodowanego, ze otrzyma dal-szg pomoc duszpasterskg. Jesli poszkodowany jest w szpita-lu, duszpasterz moze mu wspomniec o szpitalnej kaplicy, gdzie codziennie odbywajg siy modlitwy. Moze tez skontaktowac go z osobg, która pomoze mu siy do tej kaplicy udac. Duszpasterz nie moze rozmawiac z poszkodowanym o wszystkim i o niczym. Nie moze zaktadac sztywnych ram czasowych spotkania, ale musi miec na uwadze to, z kim i gdzie rozmawia. Musi bacznie
obserwowac poszkodowanego, aby nie przekroczyc granicy jego sit, bo to oznaczatoby, ze rozmowç nalezy zakonczyc, cho-ciaz sama diagnoza i pomoc nigdy siç nie konczg. Gdy problem i sposoby jego rozwigzania zostaty omówione i gdy poszkodowany wybrat drogç, którg pragnie pójsc, rozmowç rzeczywiscie mozna juz zakonczyc. Nie oznacza to wcale, ze kontakt zosta-je zerwany. Duszpasterz powinien jeszcze raz poinformowac wspôtrozmôwcç o mozliwosci ponownego skontaktowania siç i spotkania z nim. Poszkodowany musi pozostac z poczuciem, ze duszpasterz wierzy w jego poprawç, w mozliwosc odnalezienia siebie. Spotkanie duszpasterskie dzieje siç bowiem w nadziei na przysztosc, która wypetnia siç w Królestwie Bozym.
Kazda rozmowa czy pomoc duszpasterska zmusza duchow -nego do refleksji, do wejrzenia w siebie. Nie pozostaje tez bez wptywu na jego psychikç i petniong przez niego stuzbç. Cza-sami wrçcz odciska swoje piçtno na jego zyciu. Podczas rozmowy duszpasterz musi czçsto identyfikowac siç ze swoim wspótrozmówcg, aby go lepiej rozumiec. Po jej zakonczeniu powinien jednak radykalnie siç oczyscic i „wrócic do siebie", aby pozostac osobg zdrowg psychicznie i móc dalej pomagac innym [6, s. 273-274].
Literatura
[1] Baker M., Jezus. Najwiçkszy terapeuta wszech czasów. Psychologiczne przestanie Ewangelii, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2011.
[2] Bendyktowicz O., Duszpasterstwo i psychoterapia, Wydawnictwo Naukowe ChAT, Warszawa 2002.
[3] Benedyktowicz W., Co powinnismy czynic. Zarys ewangelickiej etyki teologicznejl Wydawnictwo ChAT, Warszawa 1993.
[4] Bonhoeffer D., Nasladowanie, Wydawnictwo „W drodze", Poznan 1997.
[5] Bonhoeffer D., Wybórpism, Biblioteka Wiçzi, Warszawa 1970.
[6] Broocks R.l Bóg nie umart, Dom Wydawniczy Rafael, Kraków 2013
[7] Carlson R.l Antidotum na wielki ból, Studio Emka, Warszawa 2004.
[8] Drath J., Poniewierski J. (red.), Na poczqtku byt Chrystus, Wydawnictwo Znakl Kraków 2016.
[9] Fallaci O., Sita rozumu, Wydawnictwo Cyklady, Warszawa 2004. [10] Giemza B., Hintz M. (red.), Luteranski katechizm dla dorostych, Wydawnictwo Warto, Dz^gielów 2017.
[11] Grabowski J., Przewodnikdlaposzukujqcych, Edycja Swiçtego Paw-ta, Czçstochowa 2016.
[12] Grabowski J., Przewodnik dla pytajqcych o wiarç, Edycja Swiçtego Pawta, Czçstochowa 2015.
[13] Gryniakow J., Duszpasterstwo ewangelickie, Wydawnictwo Naukowe ChAT, Warszawa 1980.
[14] Hahn W., Zaburzenia psychiczne w swietle Biblii, Wydawnictwo Ko-inonia, Ustrori 2008.
[15] Halik T., Cierpliwosc wobec Boga, Wydawnictwo WAM, Krakow 2013.
[16] Hintz M., Chrzescijanskie sumienie. Rozwazania o etyce ewangelickiej, Wydawnictwo Gtos Zycia, Katowice 2006.
[17] Katolicki katechizm dla dorostych, Wydawnictwo Swiçtego Wojcie-cha, Poznari 1987.
[18] Kübler-Ross E., Koto zycia. Rozwazania o zyciu i umieraniu, Laurum, Warszawa 2010.
[19] Lasogga F., Psychische Erste Hilfe bei Unfällen, Oldenburg 2009.
[20] Miduch M., Biografia Syna Bozego, Wydawnictwo WAM, Krakow 2017.
[21] Miller W., Practical Psychology for Pastors, Prentice-Hall, New Jersey 1985.
[22] Nesti C., Moj psycholog nazywa siç Jezus, Edycja Swiçtego Pawta, Czçstochowa 2008.
[23] Rensch A., Das seelsorgerliche Gespräch, Göttingen 1970.
[24] Sauter G., Podstawowe pytania wiary, Wydawnictwo Augustana, Bielsko-Biata 1997.
[25] Schroeder M., 100 pytan do kapelanow Strazy Pozarnej, SA PSP Po-znari, 2004.
[26] Wojciechowski M., Jak dzis mowic o wierze, Wydawnictwo Petrus, Krakow 2016.
KS. ST. KPT. ADAM GLAJCAR - kapelan krajowy strazakow wyzna-nia ewangelicko-augsburskiego. Swojg duszpasterska stuzbç pet-nit w parafiach w Goleszowie i Wisle Czarnem. Obecnie jest pro-boszczem-administratorem w Czçstochowie. Zatozyt koscielny periodyk „Nasza Gazetka". Swoimi artykutami wzbogacit ksigzkç 100 pytan do kapelanow strazy pozarnej pod redakcjg Macieja Schro-edera. Byt cztonkiem zespotu opracowujgcego ceremoniat pozarni-czy. Jest wspotautorem broszur Historia ewangelickiego zycia reli-gijnego w Wisle Czarnem i 100-lecie poswiçcenia kamienia wçgielnego kosciota Wniebowstqpienia Panskiego w Czçstochowie, a takze au-torem wielu artykutow o tematyce historyczno-religijnej, etycznej i duszpasterskiej.